Za nami runda jesienna w PKO Ekstraklasie. Widzew skończył ją na podium, co jest znakomitym wynikiem. Teraz przyszedł czas na podsumowania i rankingi. Chyba jako pierwsi pobawili się dziennikarze i eksperci Canal+ Sport, czyli stacji, która ma prawa do ligi.
Zanim pokazano ranking piłkarzy na poszczególnych pozycjach, rozmawiano z Kacprem Tobiaszem, czyli bramkarzem Legii Warszawa. Młody gracz poleci z reprezentacją Polski do Kataru, al.e w oficjalnej kadrze nie będzie. Ma po prostu trenować z drużyną narodową podczas mistrzostw świata. Tobiasza spytano, kto jego zdaniem był najlepszym bramkarzem PKO Ekstraklasy jesienią i zawodnik Legii bez wahania wskazał na gracza Widzewa. Zdecydowanie Henrich Ravas. Znam go już dość długo, bo miałem z nim styczność w Derby County, w którym on był, a ja byłem tam potrenować. On akurat wtedy wracał na Słowację – wspomina legionista. – Przyszedł do Widzewa jeszcze w pierwszej lidze i już tam wymiatał. W ekstraklasie tylko to potwierdza.
Przypomnijmy, że Ravas miał aż dziewięć czystych kont w tej rundzie i ponad 80 procent skutecznych interwencji. W ostatniej kolejce odpalił fajerwerki, bo w meczu z Koroną Kielce obronił rzut karny. Teraz 25-latek trenuje na zgrupowaniu reprezentacji Słowacji, w której ma szansę zadebiutować.
Siebie Tobiasz w rankingu najlepszych bramkarzy PKO Ekstraklasy wskazał na drugim miejscu, a na trzecim Vladana Kovacevicia z Rakowa Częstochowa.
Później w programie Liga+ Extra dziennikarze stacji zdradzili swoje typy (około 10 osób przyznawało punkty) i Ravas był u nich dopiero na czwartym miejscu. Wyprzedzili go Kovacević, Bartosz Mrozek ze Stali Mielec i Tobiasz. Za bramkarzem Widzewa uplasował się Karol Niemczycki z Cracovii. – Nie można nie docenić wkładu Ravasa w sukces Widzewa – stwierdził Tomasz Wieszczycki, ekspert stacji, chociaż dodał, że on na stadion przy al. Piłsudskiego nie jeździ. Wieszczycki to oczywiście były piłkarz ŁKS-u i w Sercu Łodzi pewnie nie zostałby dobrze przyjęty przez kibiców.
Na innych pozycjach też pojawiali się widzewiacy, chociaż w pierwszych piątkach nie było np. żadnego ze środkowych obrońców łodzian, czyli Patryka Stępińskiego, Mateusza Żyry, Serafina Szoty i Martina Kreuzrieglera. W rankingu lewych obrońców/wahadłowych na czwartej pozycji uplasował się Fabio Nunes. Wyżej byli Filip Mladenović, Patryk Kun, Erik Janża. Może Portugalczyk złapałby więcej punktów, gdyby nie uraz na początku września, który wykluczył go z gry do końca sezonu.
Wśród środkowych pomocników wyróżniono Marka Hanouska, który znalazł się na piątym miejscu. Wyprzedzili go Damian Dąbrowski, Giannis Papanikolaou, Jesper Karlstrom i Piotr Wlazło.
CZYTAJ TEŻ: Wielkie kontrowersje w meczu Widzewa. Czy sędzia popełnił błędy?
Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że eksperci Canal+ Sport nie poradzili sobie trochę z ustawieniem, jakie preferuje Widzew, czyli z trójką stoperów i trójką atakujących. Widzewiaków brakowało bowiem nie tylko wśród stoperów, ale też skrzydłowych i ofensywnych pomocników. No chyba, że zdaniem oceniających nikt z trzeciej drużyny lidera nie zasłużył już na miejsce w pierwszych piątkach. – Ja wyróżniłbym jeszcze Bartłomieja Pawłowskiego, bo ciągnie jak może ofensywę Widzewa i strzela piękne gole – powiedział Marcin Baszczyński, ale widzewiaka w szóstce ofensywnych pomocników jednak nie było.
Czwarte miejsce wśród napastników ma za to Jordi Sanchez. Lepsi od niego – zdaniem ekspertów – byli Said Hamulić, Mikael Ishak i Marc Guel. Za Hiszpanem uplasował się Szymon Włodarczyk