Na przełomie lipca i sierpnia powinna rozpocząć się budowa boiska treningowego przy stadionie Widzewa.
To telenowela, której zakończenia, póki co nie widać. Bo boisko treningowe z naturalną podgrzewaną murawą obok Serca Łodzi miało być gotowe już w czerwcu. Ale jego budowa znacznie się opóźniła.
To ze względu na prace przy budowie Kolei Dużych Prędkości, która przebiegać będzie za stadionem od północy. Miejsce, gdzie ma powstać boisko – od wschodu, tam gdzie są parkingi – było w strefie rezonowania inwestycji. Ale w końcu – w kwietniu – miasto Łódź, które razem z Ministerstwem Sportu finansuje budowę, ogłosiło, że spółka CPK, która buduje KDP, dała zgodę na budowę.
Do tego doszły formalności, m.in. ustalenie, czy nie będzie kolizji z ciepłociągiem, który idzie w tym miejscu pod ziemią. Okazało się na szczęście, że nie.
O jakiś czas głos w tej sprawie zabiera na portalu X, wiceprezydent Łodzi Adam Pustelnik. I tym razem potwierdził, że wszystko idzie dobrze. “Lada moment będzie pozwolenie na budowę” – napisał tym razem i dodał, że wykonawca przysłowiową pierwszą łopatę powinien wbić na przełomie lipca i sierpnia. A to oznacza, że boisko treningowe mogłoby być gotowe na zimowe przygotowania. Ale oczywiście poczekajmy…
Posiadanie takiego boiska treningowego to jeden z wymogów licencyjnych. Widzew dotychczas zgłaszał do wniosku murawę w Uniejowie. Pieniądze na budowę pochodzą z budżetu miasta oraz z dofinansowania z Ministerstwa Sportu.