Spotkanie zaczęło się od dwóch zablokowanych ataków Moniki Fedusio. W roli głównej obok kapitan Budowlanych wystąpiła Dominika Witowska. Ta sama zawodniczka zablokowała chwilę później Melis Durul, a wszystko to zostało przedzielone punktem byłej siatkarki Grot Budowlanych, Julii Szczurowskiej. Łodzianki fatalnie weszły w ten mecz i po chwili przegrywały 0:4. Durul próbowała kolejnego ataku, ale tym razem została zablokowana przez Bidias. #VolleyWrocław prowadził 13:6 i pewnie zmierzał po wygraną w pierwszej partii. Tak też się stało. Wrocławianki wygrały 25:19.
Drugi set zaczął się od grania punkt za punkt, ale kolejna dobra akcja Dominiki Witowskiej i zepsuty atak Małgorzaty Lisiak sprawił, że ekipa gości prowadziła 7:4. Kilkanaście minut później swój 6. punkt w tym meczu zdobyła Julia Szczurowska, a jej nowy zespół prowadził już 17:11. Grot Budowlane nie wyglądały dobrze w tym spotkaniu. Po zepsutej zagrywce Kukulskiej #VolleyWrocław wygrał 25:20 i prowadził w całym meczu już 2:0.
Od początku trzeciego seta Martyna Łazowska zmieniła na rozegraniu Ewelinę Polak. Zaowocowało to trochę lepszą grą łodzianek, które prowadziły na początku 9:6. Chwilę później asem serwisowym popisała się Małgorzata Lisiak i na tablicy wyników mieliśmy już 12:8. Z dobrej strony zaczęła się pokazywać także Melis Durul. Turczynka pewnie zakończyła kontratak swojej drużyny, a Budowlane prowadziły już bardzo wysoko 16:9. Podopieczne trenera Biernata nareszcie zagrały na swoim optymalnym poziomie w tym meczu i od razu przyniosło to efekt w postaci wygranej 25:16.
W czwartym secie na dobre rozkręciła się Melis Durul. Turycznka obiła ręce Anny Bączyńskiej i Budowlane prowadziły 8:4. Swój udział w spotkaniu zaznaczyła także Łazowska. Młoda rozgrywająca zablokowała Regiane Bidias i podwyższyła prowadzenie Budowlanych na 14:8. Niebiesko-biało-czerwone pewnie dowiozły prowadzenie do końca seta, a wynik 25:15 sprawił, że czekał nas tie-break.
Decydujący set zaczął się od pstryczka w nos ze strony Szczurowskiej. Była Budowlana zdobyła swój 18 i 19 punkt w tym meczu, a #VolleyWrocław prowadził 3:1. Łodzianki miały problem z kończeniem swoich ataków i na półmetku tie-breaka to goście prowadzili 8:5. Mimo, że łodzianki przegrywały już 7:12, to potrafiły jeszcze złapać kontakt z rywalkami. Niestety Budowlanym nie starczyło już pary, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę i przegrały 13:15.
Brawa na pewno należą się obu stronom. Wydawało się, że po dwóch świetnych setach w wykonaniu łodzianek, to one są w lepszej pozycji do grania tie-breaka. Na ich nieszczęście wrocławianki opanowały sytuację i tak jak dobrze zaczęły ten mecz, tak dobrze skończyły.
Ze świetnej strony pokazała się dzisiaj Julia Szczurowska. Była siatkarka łódzkiego zespołu zdobyła 21 punktów przeciwko byłej drużynie i bardzo przyczyniła się do końcowego triumfu #VolleyWrocław. Najlepszą zawodniczką wybrano jednak libero dolnośląskiej drużyny i byłą zawodniczkę ŁKS-u, Magdalenę Saad. Po stronie Grot Budowlanych najlepsza była chyba Monika Fedusio, która zapisała na swoim koncie 23 zdobyte oczka.
MVP: Magdalena Saad
Grot Budowlani Łódź – #VolleyWrocław 2:3 (19:25, 20:25, 25:16, 25:15, 13:15)
Grot Budowlani Łódź: Polak, Gawlak, Kazała, Fedusio, Durul, Lisiak, Łysiak, Łazowska, Kąkol
#VolleyWrocław: Bidias, Szczurowska, Pacak, Witowska, Bączyńska, Muhlsteinova, Saad, Cembrzyńska, Szady
CZYTAJ TAKŻE>>>Grot Budowlani Łódź gromią w pierwszym meczu Pucharu CEV