Były piłkarz ŁKS-u nie zagra w Widzewie? Łodzianie szukają nowej “dziesiątki”.
Zimą Widzew chciał sprowadzić Daniego Ramireza. To były piłkarz ŁKS-u, który był głównym architektem awansu łodzian do ekstraklasy. W krajowej elicie spisywał się tak dobrze, że już zimą, po tym jak Ramirez występował pół roku na najwyższym szczeblu rozgrywkowym, po Hiszpana sięgnął Lech Poznań. Z nim pomocnik zdobył mistrzostwo Polski. Poprzedni sezon spędził w belgijskim Zulte Waregem. Nie grał wiele, już zimą szukał opcji powrotu do naszego kraju. Ramirezem zainteresował się Widzew, który szukał wzmocnień na pozycji ofensywnego pomocnika.
Do transferu nie doszło, bo według przepisów, zawodnik nie może zagrać w trzech klubach podczas jednego sezonu. Ramireza zgubił Superpuchar Polski, w którym miał pożegnać się z kibicami z Poznania. Fani ŁKS-u byli wściekli, że ich były ulubieniec w ogóle rozważa przejście do odwiecznego rywala. Sam Ramirez podkreślał, że ma szacunek do fanów lidera Fortuna 1 Ligi, ale musi dbać o swoją karierę. Wydawało się, że Widzew zgłosi się po Ramireza latem, gdy wszelkie formalności będą dopięte. Tym bardziej, że beniaminek ekstraklasy nadal nie ma klasowej “dziesiątki’.
Czytaj także: Trener Widzewa: “Dobrze podsumować sezon”.
Okazuje się, że nie. W pierwszych odcinkach serialu o Widzewie, który niedawno miał prapremierę można usłyszeć, że pion sportowy rezygnuje z transferu byłego ełkaesiaka. Interia rozwija ten temat. Według uzyskanych przez nich informacji (tutaj) Hiszpan nie pasuje do koncepcji Janusza Niedźwiedzia, trenera, który będzie przygotowywał łodzian do drugiego z rzędu sezonu w ekstraklasie.