Kay Tejan furory w polskiej ekstraklasie nie zrobił, nie pomógł ŁKS-owi utrztmać się w niej. Ale we Francji stało się o nim głośno.
Kay Tejan trafił do ŁKS-u w lecie 2023 roku, jako pierwszy Holender w historii klubu. Wcześniej występował w niższych ligach holenderskich i mołdawskim Szeryfie Tyraspol, w barwach którego posmakował gry w europejskich pucharach. Premierowego gola na polskich boiskach strzelił w 6. kolejce sezonu 2023/2024 w starciu z Puszczą Niepołomice. Jesienią trafiał jeszcze z Jagiellonią Białystok oraz Piastem Gliwice.
Jednocześnie Tejanowi zdarzały się występy, w których kompletnie zawodził. Tak było np. z Rakowem Częstochowa, gdy nie wykorzystał ani jednej z czterech doskonałych sytuacji pod bramką przeciwnika.
– Tak nie można. Rozumiemy wszystko, że to piłkarz z podwórka, który chciałby grać dla Jamajki, bo tam jest więcej luzu. No, ale nie. Cztery DOSKONAŁE sytuacje, dwie po błędach bramkarza i ani jednego gola. Jeszcze gdyby miał pecha… Przy każdej sytuacji zrobił coś nie tak jak powinien. A to uderzył w bramkarza, a to kopnął za lekko…. – pisaliśmy po tamtym występie Holendra, wystawiając mu najniższą możliwą notę.
Tejan był w ŁKS-ie zawodnikiem bardzo ciężkim do okiełznania, który zazwyczaj robił na murawie to, co mu się żywnie podoba. Rzadko realizował na murawie założenia, które były mu powierzane.
Tejan na początku swojego pobytu w Łodzi nie pomagał sobie również swoim zachowaniem. Liczba jego dziwnych zachowań w trakcie zaledwie rocznego pobytu w Łodzi była zatrważająca.
Gdy tuż po transferze do ŁKS-u pytaliśmy go, czy jest coś, co musi poprawić w swojej grze, odpowiedział krótko: “nic”. Kilka miesięcy później w rozmowie z “Weszło” przyznał, że “mógłby zagrać w każdym klubie ekstraklasy”. Działo się to w momencie, gdy… ŁKS zajmował ostatnie miejsce w lidze, a Tejan przez pół roku strzelił trzy gole.
– Nie czuję jednak, żeby ekstraklasa była trudna. Na podstawie meczów, w których do tej pory wystąpiłem, powiem nawet, że mógłbym zagrać w każdym klubie w Polsce – stwierdził wówczas.
Ponadto Tejan w dzień pucharowego meczu z KKS-em Kalisz (Holender do Kalisza nie pojechał, bo dostał dzień wolnego) potrafił odpalić transmisję na żywo w mediach społecznościowych z tego, jak grał w gry komputerowe. Po przegranych derbach Łodzi był widziany w McDonaldzie, a po spotkaniu z Piastem Gliwice, gdy zdobył bramkę, ale na murawie pojawił się dopiero w drugiej połowie, na X-ie wstawił zdjęcie z celebracji gola. Podpisał je emotikoną krzesła i znakami zapytania, co miało uderzyć w ówczesnego trenera ŁKS-u Piotra Stokowca. Potem tłumaczył się tym, że konto zhakowali mu tureccy hakerzy.
Co ciekawe, szkoleniowcy, którzy pracowali w Łodzi z Tejanem, podkreślali, że nie mają z problemu z jego krnąbrnością.
– Kay jest wychowany w trochę innej kulturze, jak każdy z nas. Każdy musi dostosować się do drużyny. Na pewno nie pozwolę na odchylenia od normy. Nie dotyczy to jedynie Holendra, tylko całego zespołu. Na razie nie było z nim większych problemów. Ma swój temperament, z którym potrafię znaleźć wspólny język. Również musi wiele rzeczy zrozumieć i zaakceptować. Jak każdy napastnik, jest indywidualistą. Z jednej strony jest to dobre, z drugiej może być to czasami utrudnieniem. Nie robiłbym jednak z tego problemu. Często zawodnicy nieoczywiści są tymi najlepszymi. Pracuję nad tym, żeby takie jednostki wdrażać – mówił Stokowiec w rozmowie z “Łódzkim Sportem” w grudniu 2023 roku.
Wiosna 2024 roku w wykonaniu Tejana była o wiele lepsza. Marcin Matysiak, nowy trener, zdecydował się przesunąć Holendra na prawe skrzydło. Na tej pozycji miał o wiele więcej swobody i miejsca, a także mógł popisać się swoimi umiejętnościami technicznymi.
Najlepszym występem Tejana w barwach ŁKS-u było starcie z Radomiakiem Radom na stadionie Króla. “Rycerze Wiosny” wygrali 3:2, a zawodnik zanotował dwa trafienia. Ostatnie spotkanie w biało-czerwono-białych barwach Holender rozegrał ze Stalą Mielec. ŁKS zakończył sezon wygraną 3:2, a wynik spotkania kapitalnym strzałem zza pola karnego otworzył Tejan.
Udana końcówka rozgrywek wykonaniu poskutkowała tym, że Tejanem zainteresowało się wiele klubów. Mówiło się nawet o tym, że może trafić do Rakowa Częstochowa.
Ostatecznie Tejan został piłkarzem francuskiego drugoligowca USL Dunkierka. ŁKS na jego odejściu zarobił.
Dunkierka w tym sezonie radzi sobie dobrze. Po 21. kolejkach zajmuje czwarte miejsce w tabeli z dorobkiem 36 punktów. Tejan w lidze wystąpił 19 razy, zanotował cztery asysty, a niedawno zdobył bramkę w starciu z FC Annecy. Bohaterem został w tym tygodniu w spotkaniu z Lille, czwartym zespołe francuskiej ekstraklasy, który zmierzył się z Dunkierką w 1/8 finału krajowego pucharu.
Faworyt objął prowadzenie w 85. minucie. W 96. minucie strzałem głową wyrównał Tejan, który pojawił się na placu gry w drugiej połowie. Bramka Holendra doprowadziła do dogrywki, w której nie doszło do rozstrzygnięcia. O tym, kto przejdzie do kolejnej rundy, miały zadecydować rzuty karne. W których lepsza okazała się Dunkierka!
Nie może więc dziwić, że Tejan zdecydował się na opuszczenie ŁKS-u. Jeśli Dunkierka podtrzyma wysoką formę, to kto wie, czy były piłkarz ŁKS-u nie będzie w przyszłym sezonie występował na największych francuskich stadionach przeciwko PSG, AS Monaco czy Olympique’owi Marsylia.
Po więcej informacji o ŁKS-ie zapraszamy na kanał YouTube “Wieści z al. Unii”, gdzie regularnie pojawiają się komentarze, analizy i relacje dotyczące Łódzkiego Klubu Sportowego.