Były gracz Widzewa Łódź pomógł swojej drużynie w wygraniu derbów miasta Limassol na Cyprze. Dzięki zwycięstwu jego drużyna umocniła się w grupie mistrzowskiej Pierwszej Dywizji. Dla byłego zawodnika klubu z al. Piłsudskiego był to drugi gol w bieżącym sezonie ligowym.
Mariusz Stępiński do Widzewa przeniósł się w 2011 roku z Pogoni Zduńska Wola. Zawodnik miał wówczas skończonych 16 lat. W czerwono-biało-czerwonych barwach grał do 2013 roku. W tym czasie zapracował sobie na transfer do Niemiec, gdzie zasilił szeregi FC Nürnberg. Niemiecka drużyna szykowała się do gry na drugim szczeblu rozgrywkowym po tym jak spadła z Bundesligi.
Później Stępiński dwukrotnie jeszcze wracał do Polski. Najpierw po jednym sezonie w Niemczech został wypożyczony do Wisły Kraków, a w 2015 roku przeniósł się do Ruchu Chorzów. W zaprzyjaźnionym z Widzewem klubie Mariusz Stępiński ponownie błyszczał formą, co pozwoliło mu kolejny raz wyjechać za granicę. Tym razem do francuskiego Nantes. W kolejnych latach Mariusz Stępiński był piłkarzem: Chievo Verona, Hellasu Verona i Lecce (wypożyczenie). Obecnie były Widzewiak jest związany kontraktem z Hellasem Verona, ale od 2021 roku 27-latek przebywa na wypożyczeniu w Arisie Limassol. Początkowo jego pobyt na Cyprze zakończył się 30 czerwca 2022 roku, ale po dwóch miesiącach ponownie został wypożyczony do cypryjskiego klubu na okres 2 lat. Jego powrót do Verony planowany jest na lato 2024 roku.
W poniedziałek 23 stycznia jego Aris Limassol mierzył się w derbach miasta z mistrzem kraju, Apollonem. Mariusz Stępiński wpisał się na listę strzelców i pomógł wygrać swojej drużynie 3:1. Dla byłego zawodnika Widzewa był to drugi gol w tym sezonie ligi cypryjskiej (Napastnik ma także jedną bramkę w przegranym spotkaniu 2. rundy Pucharu Cypru z Apoelem Nikozja). Aris Limassol po 20 kolejkach zajmuje 4. miejsce w tabeli z dorobkiem 37 punktów. W zespole razem ze Stępińskim występuje jeszcze inny Polak, Karol Struski. 22-latek przeniósł się na Cypr w lipcu zeszłego roku z Jagiellonii Białystok za kwotę 400 tysięcy euro.
CZYTAJ TAKŻE>>>Czy Widzew nadrobił braki z początku sezonu?