Będzie proces byłego prezesa z legendą Widzewa? Poszło o Kamila Glika!
Po śmierci Janusza Filipiaka, wieloletniego właściciela i prezesa Cracovii, stanowisko prezesa powierzono Mateuszowi Dróżdżowi. To były prezes Widzewa. Zakończyły się rozgrywki ekstraklasy, a w ostatnim meczu sezonu Cracovia przegrała z Ruchem Chorzów 1:2 (więcej o meczu tutaj). Chorzowianie spadają z ligi, a zespół z Krakowa zostaje. Po spotkaniu enigmatyczny wpis zamieścił w mediach społecznościowych Kamil Glik.
Były reprezentant Polski napisał: ″Wiele razy byłem na dole ale tak poniżony nigdy“. Kibice spekulowali, o co mogło chodzić, bo przecież krakowianie utrzymali się na kolejkę przed końcem, Glik po tym jak wyleczył kontuzję był jednym z najlepszych piłkarzy 12-krotnych mistrzów Polski. To w dużej mierze dzięki jego ofiarnej postawie Cracovia pokonała Raków i zapewniła sobie spokojny byt w ekstraklasie.
Według Zbigniewa Bońka, byłego prezesa PZPN i legendarnego piłkarza Widzewa, Dróżdż miał zarzucić zawodnikom, że celowo nie dawali z siebie wszystkiego. Przez porażkę skończyli miejsce niżej niż Puszcza Niepołomice, beniaminek krajowej elity.
– Dróżdż wszedł do szatni i miał straszne pretensje do piłkarzy, że prawdopodobnie ułożyli się, że im to było na rękę, a on stracił jako klub 400 tysięcy złotych. Zraził do siebie całą szatnię, wszystkich – mówił Boniek w programie Prawda Futbolu.
– Glik czuł się poniżony. Piłkarz o takim prestiżu, o takiej karierze międzynarodowej może mieć słabsze momenty, lepsze momenty, natomiast trudno mu wmawiać, że mógł brać udział w jakiejś ustawce. A podobno taki był przekaz prezesa. Zobaczymy, czy będą z tego jakieś konsekwencje – dodał.
Do sprawy odniósł się Dróżdż. Jednemu z użytkowników Twittera napisał, że zarzuty są: “tak głupie, że aż ciężko je komentować”. Chyba szybko zmienił zdanie, bo kilka chwil po jego wpisie Marzena Młynarczyk-Warwas, rzecznik prasowa Cracovii poinformowała, że klub podejmie kroki prawne.
– W związku z pojawiającymi się w przestrzeni publicznej informacjami na temat rozmowy w szatni po meczu Cracovii z Ruchem Chorzów oświadczamy, że wszelkie pomówienia nie są prawdziwe i ich rozpowszechnianie w mediach spotka się ze stosownymi krokami prawnymi – napisała Młynarczyk-Warwas na Twitterze.
To nie byłby pierwszy proces Dróżdża. Były prezes Widzewa pozwał niedawno Grzegorza Waranackiego, jednego z ojców odbudowy czterokrotnych mistrzów Polski.