Piłkarz ŁKS-u stracił przytomność. Musiał zostać przewieziony do szpitala.
ŁKS przegrał z Lechem Poznań 2:3. Podopieczni Marcina Matysiaka spisali się nieźle, o stracie punktów po raz kolejny zadecydował gol w doliczonym czasie gry. Ale nie to jest najważniejsze.
W 45 minucie przytomność stracił Dani Ramirez. Hiszpański pomocnik ŁKS-u nie miał piłki przy nodze. Upadł i nie było z nim kontaktu.
Ramirezowi udzielono pomocy medycznej. Gdy był transportowany do karetki podniósł rękę, tak jakby chciał uspokoić kibiców, że znowu jest świadomy.
– Dani Ramirez na chwilę stracił przytomność pod koniec pierwszej połowy meczu z Lechem. Nasz piłkarz został przewieziony do szpitala, gdzie lekarze przeprowadzą badania – poinformowała Marta Olżewska, recznik prasowa ŁKS-u.