“Znalezienie porozumienia wydaje się obecnie bardzo prawdopodobne” – napisał dziennikarz z Belgii.
Stelios Andreou to 23-letni obrońca Royal Charleroi, z którym ma jeszcze roczny kontrakt. Ale w tym sezonie jeszcze nie zagrał, ani w lidze, ani w eliminacjach Ligi Konferencji.
– W trakcie przygotowań doznał lekkiej kontuzji i dlatego opuścił wiele meczów. Poza tym ma trochę większe trudności z radzeniem sobie z sytuacją dotyczącą swojej przyszłości. Po raz pierwszy w swojej karierze doświadczył takiej sytuacji i miał dość uczciwości, aby mi o tym powiedzieć, co rozumiem – wyjaśnił na konferencji prasowej trener belgijskiej drużyny Rik De Mil.
CZYTAJ TEŻ: Robert Dobrzycki: “W tym okienku prawdopodobnie przekroczymy budżet transferowy”
Ta “sytuacja dotycząca przyszłości” to konkretna oferta z Widzewa, który chce wykupić reprezentanta Cypru i dać mu dobry i długi kontrakt. Jak wiadomo nieoficjalnie, Andreou, chce grać w łódzkim zespole. Ale jeszcze nie dogadały się kluby.
Widzew miał oferować 1,2 mln euro, ale szefowie Charleroi odrzucili tę ofertę.
Portal sudinfo.be napisał, cytując trenera drużyny z Belgii, że Andreou jest gotowy do gry w kolejnych meczach, ale jak pisze dziennikarz Benjamin Helson, to coraz mniej prawdopodobne, bo Widzew nie daje za wygraną.
Łódzki klub miał ponowić ofertę. Jak pisze Helson, w grę wchodzi 1,5 mln euro oraz bonusy, np. od przyszłej sprzedaży Cypryjczyka, co miałoby finalnie dać 2 mln euro. Dziennikarz przypomina, że piłkarzowi został już tylko rok kontraktu (w Charleroi gra od 2021 roku). “Znalezienie porozumienia wydaje się obecnie bardzo prawdopodobne” – napisał.