Wybryki chuligańskie sprawiły, że po piątkowym meczu z Arką Gdynia zarząd Widzewa Łódź martwić musi się nie tylko o formę sportową pierwszej drużyny.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez klub:
Przed meczem 21. kolejki Fortuna 1 Ligi pomiędzy Widzewem Łódź a Arką Gdynia doszło do poważnego zakłócenia porządku pod sektorem D.
Dalej czytamy, że:
Sytuacja wymusiła na organizatorze spotkania decyzję o natychmiastowym zamknięciu części bramek na sektory A, D i C, co było podyktowane względami bezpieczeństwa uczestników imprezy masowej. Dzięki między innymi zastosowanym przez Klub rozwiązaniom organizacyjnym i wygrodzeniu przed meczem części przestrzeni pod trybuną A, udało się opanować sytuację pod stadionem.
Reklama
Zarząd Widzewa Łódź nie podaje szczegółów, ale jednoznacznie wskazuje charakter zajść, które spowodowały nie tylko zagrożenie, ale też poważne problemy logistyczne gospodarza meczu z Arką Gdynia:
Klub kategorycznie potępia i odcina się od wszelkich zachowań na tle chuligańskim.
Rozgoryczenia całą sytuacją nie kryje prezes Widzewa Mateusz Dróżdż, o czym nad ranem poinformował za pośrednictwem Twittera. Trudno mu się dziwić, zwłaszcza że jeszcze dwa dni wcześniej apelował do całej widzewskiej rodziny o odpowiednie zachowanie (CZYTAJ WIĘCEJ).
Powrót do domu około 3.30 nad ranem. Składanie wyjaśnień, określanie szkód i wielokrotnie przepraszanie za różne zachowania. Zmieniamy struktury, organizacje klubu itp. Widzew jednak nie zrobi "kroku naprzód", jeżeli takie wydarzenia będą się powtarzać.
— Mateusz Dróżdż (@mateusz_drozdz) February 26, 2022
Pełną treść komuniku przeczytać można na oficjalnej stronie Widzewa Łódź (PEŁNE OŚWIADCZENIE KLUBU).