Trener Widzewa stracił trzech podstawowych i bardzo ważnych piłkarzy. Daniel Myśliwiec musi więc szukać zmienników.
Wciąż nie wiadomo, co dokładnie dolega Bartłomiejowi Pawłowskiemu, Sebastianowi Kerkowi oraz Dawidowi Tkaczowi, ale wiadomo na pewno, że są kontuzjowani i nie są nawet w stanie trenować. Ich udział w niedzielnym meczu z Ruchem Chorzów jest więc wykluczony.
CZYTAJ TEŻ: Bardzo poważne osłabienia Widzewa. Na jak długo… nie wiadomo
Strata tych piłkarzy, to wielki cios dla trenera Daniela Myśliwca, bo cała trójka to podstawowi gracze. Roli Pawłowskiego w drużynie z Serca Łodzi nie trzeba chyba przypominać. W tym sezonie strzelił trzy gole i zaliczył trzy asysty. To piłkarz o statusie gwiazdy Widzewa i PKO Ekstraklasy.
Kerk ma być przyszłą gwiazdą, ale znów musi wyhamować. W poprzedniej kolejce w meczu ze Stalą Mielec w końcu zagrał w pierwszym składzie w ligowym meczu, ale w przerwie został w szatni. Nie wiadomo, kiedy znów będzie gotowy.
Z kolei Tkacz to najlepszy w tej chwili młodzieżowiec w kadrze, pierwszy do gry w jedenastce. Wyglądało, że właśnie zaczyna się rozpędzać, ale i on przegrał z kontuzją.
Kadra drużyny jest liczna i ma kto zastąpić kontuzjowanych, ale nie są to piłkarze o takich umiejętnościach i sile przebicia, jak wspomniani gracze. Ale wyjścia przecież nie ma.
W meczu z Ruchem w niedzielę Daniel Myśliwiec będzie miał kłopot bogactwa na dwóch pozycjach. Po kartkach wracają Fabio Nunes oraz Jordi Sanchez, których miejsce w meczu ze Stalą zajęli Andrejs Ciganiks oraz Imad Rondić. Łotysz był bohaterem, Bośniak też nie wypadł źle. Ktoś teraz znów usiądzie na ławce, chociaż nie można wykluczyć, że miejsce w jedenastce znajdzie się nie tylko dla dwójki graczy z tej czwórki. Myśliwiec może przecież ustawić w ataku dwie wieże.
Nie będzie problemów z obsadą środka obrony, bo chociaż kontuzję ma Serafin Szota, to w kadrze są Mateusza Żyro i Juan Ibiza, a także Luis da Silva i Patryk Stępiński.
Jeśli chodzi o drugą linię, gdzie ostatnio był m.in. Kerk, to też ma kto grać. W meczu ze Stalą Niemca zastąpił Juljan Shehu i to była niezła zmiana. Albańczyk zasłużył, by być pierwszym zmiennikiem Kerka. Są jeszcze oczywiście Marek Hanousek i Dominik Kun, których Myśliwiec ceni od pierwszego treningu w Widzewie. Wszyscy się pomieszczą.
Zastępcą Tkacza zapewne będzie Antoni Klimek. Młodzieżowiec w składzie musi być, bo łódzki klub już i tak jest sporo na minusie, jeśli chodzi o wymagany limit. Klimek nie wygląda na ulubieńca Myśliwca, ale ktoś przecież grać od początku musi. W piątkowym sparingu z Koroną Kielce Klimek zdobył dwa gole, więc zasłużył na pierwszy skład.
Z młodzieżowców pozostaje Fiilip Przybułek, ale konkurencję w środku pola ma na razie za mocną.
Pawłowskiego, który co prawda ostatnio zagrał słabo, chyba najtrudniej zastąpić. Bo nawet, gdy 30-latek jest w słabszej formie, to jednak rywale cały czas muszą na niego uważać. Pawłowski bardzo dobrze wykonuje też rzuty wolne, więc jednym strzałem może mieć wpływ na wynik.
Po prawej stronie, gdzie Pawłowski grał ostatnio, zagrać może Ernest Terpiłowski, który też ostatnio strzelił gola w sparingu. W lidze jednak 22-latek ostatnio nie gra niemal wcale. U Myśliwca zagrał tylko od 82. minuty w meczu z Koroną. Od początku wyszedł w meczu Pucharu Polski z Concordią Elbląg, ale słusznie został zmieniony już w 61. minucie. Problemy zdrowotne Pawłowskiego być może otworzą szansę Terpiłowskiemu. Pytanie tylko, czy piłkarz będzie chętny, by z tej okazji skorzystać. Jeśli nie wywalczy miejsca w jedenastce w momencie, gdy urazy mają Tkacz, Kerk i Pawłowski, to chyba czas rozglądać się za nowym pracodawcą. Właśnie on i Klimek prawdopodobnie staną przed egzaminem na wartościowego piłkarza podstawowego składu.
Można się pobawić. W tej chwili najbardziej prawdopodobne wydaje się, że w jedenastce będą: Ravas – Milos, Żyro, Ibiza, Ciganiks – Kun, Hanousek, Shehu – Terpiłowski, Jordi, Klimek.
Możliwych jest jeszcze kilka innych wariantów, np. Ravas – Milos, Żyro, Ibiza, Ciganiks – Kun, Hanousek, Shehu, Klimek – Rondić, Jordi.
Przekonamy się w niedzielę.