Jak to jest z tym Ceijasem? Czy ŁKS zapłacił za pomocnika?
ŁKS nie zdobył punktów z Lechem Poznań. A szkoda, bo według kibiców i ekspertów grał momentami lepiej od naszpikowanej gwiazdami drużyny. Wielu piłkarzy beniaminka wspięło się na wyżyny umiejętności. Doskonały mecz rozegrał Riza Durmisi, który odciął od podań Kristofera Velde, jednego z najlepszych skrzydłowych ekstraklasy. Nawet Engjell Hoti, który nie słynie z dobrego odbioru piłki, z poznanianami grał mądrzej i przede wszystkim bardziej skutecznie.
Tak naprawdę zawiódł tylko jeden zawodnik – Thiago Ceijas. Argentyńczyk pojawił się na boisku przed końcem pierwszej połowy. Musiał zmienić Daniego Ramireza. Hiszpański pomocnik zasłabł i nie był w stanie kontynuować gry.
Z Ceijasem na boisku ŁKS zdobył kontaktowego gola na 1:2. To był naprawdę dobry moment podopiecznych Marcina Matysiaka. I wtedy… Argentyńczyk wyleciał z boiska. W trzy minuty ukarany został dwiema żółtymi kartkami.
– Myślę, że Thiago zdaje sobie sprawę, że popełnił błąd. Szczególnie przy drugiej żółtej kartce, łatwo stracił piłkę i później starał się ratować wślizgiem, tak niefortunnie, że zahaczył przeciwnika – powiedział Matysiak po meczu.
Ełkaesiacy zdołali wyrównać, ale w końcówce Lech strzelił na 3:2. Po rzucie rożnym piłka spadła pod nogi Filipa Marchwińskiego. ŁKS-owi zabrakło jednego zawodnika w polu karnym.
Na Ceijasa spadła fala krytyki. Fani byli wściekli i przypominali, że za pomocnika, który na razie zrobił więcej złego niż dobrego, według portalu Transfermarkt, ŁKS zapłacił Beore Stara Zagora 200 tys. euro. Takie informacje podawał również Canal Plus.
– Thiago Ceijas przyszedł do ŁKS-u jako wolny zawodnik – zdradził Janusz Dziedzic, dyrektor sportowy ŁKS-u.
– Zespół walczy w dziesięciu z kandydatem do tytułu i jest w stanie wyrównać z 0:2 na 2:2. Ja zawsze będę wspierał swoich zawodników – dodał.
Umowa Ceijasa z ŁKS-em będzie obowiązywała do czerwca 2025 roku. Łodzianie mają opcję przedłużenia o rok.