Marcin Pogorzała, trener ŁKS-u wierzy, że odejście Antonio Domingueza pomoże zmotywować zespół. – O odejściu dowiedziałem się po meczu. Rozmawialiśmy na drugi dzień w czwartek. Jeżeli chodzi o to, jak wpłynie to na zespół, to mam nadzieję, że to będzie też dodatkowa motywacja. Uważam, że często jest tak, że im nam jest trudniej w życiu, w sporcie czy jakiejkolwiek sytuacji to lepiej, więc ja liczę na to, że każdy z nas w jakiś sposób to wykorzysta – powiedział szkoleniowiec ełkaesiaków.
We wtorek o 18 rozpoczną się najważniejsze derby Łodzi od dekady. ŁKS walczy o baraże, a Widzew o awans bezpośredni. – Oczywiście, że nie podchodzimy jak do każdego zwykłego meczu, bo wiadomo, że to jest mecz derbowy. Mam nadzieję, że otwarcie nowego stadionu, które było sporym obciążeniem dla każdego z zawodników, pomogło nam się nauczyć tego, jak wygląda pełny stadion przy czterech trybunach. Zawodnicy weszli dobrze w mecz, dobrze funkcjonowali od początku, co świadczy o tym, że ta presja ich nie zjadła, natomiast na pewno, na ten mecz czekało się podwójnie z dodatkową motywacją i wierzę, że to doświadczenie i błędy, jakie popełniliśmy w meczu z Chrobrym, już się nie przytrafią. – zapowiedział trener ŁKS-u.
Według Pogorzały sprawy pozasportowe nie wpłyną na przygotowanie drużyny do derbów. – My skupiamy się na meczu z Widzewem. Poza dwoma zawodnikami, którym być może zdrowie nie pozwoli zagrać wiemy jakimi piłkarzami będziemy dysponowali na najbliższy mecz i to nas zajmuje w pełni. Po meczu z Widzewem będziemy myśleć o meczu z Polkowicami. Ja naprawdę nie chce się rozpraszać, patrzeć do tyłu czy na boki, co może nas czekać. Liczy się tylko to, co przed nami i mam nadzieję, że przed nami dobry, zwycięski mecz derbowy – zakończył trener piłkarzy z al. Unii.