Janusz Niedźwiedź prowadził w tym sezonie Widzew w siedmiu pierwszych kolejkach. Jego następca zaliczył właśnie rewanże. I jest lepszy.
Oczywiście to porównanie to tylko zabawa, bo przecież inne były okoliczności kilka miesięcy temu i teraz, ale punkty policzyć można, bo przecież ostatecznie to one są najważniejsze.
W pierwszej kolejce sezonu Widzew wygrał z Puszczą Niepołomice 3:2. W rewanżu górą była Puszcza, która zwyciężyła 1:0.
Drużyna Niedźwiedzia i drużyna Myśliwca przegrały za to z Pogonią Szczecin po 1:2, a potem z Jagiellonią Białystok 1:2 i 1:3. Lepiej szło więc Niedźwiedziowi. Myśliwiec miał serię trzech porażek, którą przerwać udało się w derbach dzięki wygranej z 2:0. Ale i jego poprzednik zwyciężył – 1:0.
Potem był pojedynek z Górnikiem. Jesienią Widzew dzięki bramce w doliczonym czasie gry wyciągnął remis. Wiosną już pewnie zwyciężył 3:1.
Dwie porażki to bilans ze Śląskiem Wrocław (0:2 i 1:2). A potem już oczywiście Legia Warszawa. Niedźwiedź przegrał 1:3. Myśliwiec w niedzielę zwyciężył 1:0.
W pierwszych siedmiu meczach sezonu Niedźwiedź wywalczył więc 7 punktów. Myśliwiec – o dwa więcej. Awansował też o dwa miejsca w tabeli z 12. na 10.