Niedawno mogliśmy być świadkami kolejnej odsłony konfliktu na linii Miasto – Widzew. Wszystko za sprawą licytacji, na którą Miasto wystawiło lożę za bez wcześniejszej konsultacji z klubem. Po kolejnym incydencie w relacjach na tej linii głos zabrał Wojewoda łódzki.
Niedawno na łamach Łódzkiego Sportu mogliście przeczytać o, co tu dużo mówić, dziwnym zachowaniu władz miasta. Wystawiło ono bowiem do użytkowania na licytację WOŚP największą i najbardziej prestiżową lożę prezydencką na stadionie Widzewa. Klub z al. Piłsudskiego 138 nic jednak o tym nie wiedział. Nie odbyły się wcześniej żadne rozmowy między obiema stronami na ten temat.
Klub oczywiście wyraził swoje oburzenie. Głos w sprawie zabrał m.in. prezes łódzkiego klubu, Mateusz Dróżdż, który poprosił kibiców Widzewa, aby nie brali udziału w tej licytacji.
Po kolejnej odsłonie konfliktu między Miastem, a Widzewem głos postanowił zabrać Tobiasz Bocheński, Wojewoda Łódzki. Przekazał on za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych, że po kolejnym, nazwijmy to mało sympatycznym zachowaniu ze strony władz Łodzi wobec Widzewa, na najbliższy mecz przy al. Piłsudskiego 138 (przeciwko Jagiellonii 3 lutego) wyśle on obserwatorów. Ich zadaniem będzie przyglądanie się sytuacji jaka panuje na stadionie i sprawdzenie, czy nie dochodzi na nim do żadnych prowokacji.