Dlaczego Róży Kozakowskiej odebrano złoty medal i rekord świata? Przyczyny na swoim profilu na portalu X przedstawił dziennikarz Kanału Sportowego, Michał Pol.
W niedzielę rano informowaliśmy o problemach Róży Kozakowskiej. Chociaż polska paralimpijka pobiła rekord świata w rzucie maczugą i zasłużyła na złoty medal igrzysk, nie dostanie go. Wszystko przez protest, który wniosła załoga Brazylii. Reklamowali niestandardowy wymiar poduszki na wózku Kozakowskiej.
Dzięki dyskwalifikacji Kozakowskiej reprezentantka Brazylii awansowała na trzecie miejsce. Polska ekipa odwołała się od decyzji komisji, ale niestety decyzja o dyskwalifikacji Polki ze Zduńskiej Woli została podtrzymana.
O co tak naprawdę chodzi z dyskwalifikacją Róży Kozakowskiej?
– Ta poduszka nie pomaga Róży w żaden sposób osiągnąć lepszego wyniku, czyli rzucać dalej. Sprawia jedynie, że po rzucie zabezpiecza jej odcinek szyjny kręgosłupa przed uszkodzeniem lub omdleniem, co zdarzało się Róży podczas treningów – napisał na X dziennikarz Kanału Sportowego, Michał Pol.
Przepisy są jednak bezwzględne. Mówią one, że grubość takich poduszek może wynosić jedynie 5 cm, czyli mniej niż poduszka, którą posługiwała się Róża Kozakowska. Komisja odwoławcza miała debatować nad sprawą Polki przez dwie i pół godziny, ale decyzja o odebraniu jej rekordu świata i złotego medalu została podtrzymana.
CZYTAJ TAKŻE: Imad Rondić wypełnił lukę w Widzewie po odejściu Sáncheza