W tym roku na wakacje do Dubaju, czy może na Bali? Piłkarze ŁKS-u zastanawiali się przez cały mecz z Zagłębiem Lubin.
Najlepszy i najbardziej zaangażowany piłkarz ŁKS-u. Gdyby nie on, znowu skończyłoby się co najmniej czterema bramkami. Może wpływ na jego dobrą grę ma fakt, że obserwuje go Michał Probierz? Tym występem na pewno zbliżył się do wyjazdu na mistrzostwa Europy.
Grał dobrze przez chwilę, gdy cała drużyna miała niezły moment. Próbował nawet atakować bramkę rywala. Widać, że po długiej kontuzji nie jest jeszcze w rytmie meczowym. Prawdopodobnie zostanie w ŁKS-ie na pierwszą ligę. Dobrze, że zdążył wrócić do gry jeszcze w tym sezonie, bo może się przydać.
Przy pierwszym golu zabawnie udawał, że nie widzi wbiegającego Kurminowskiego. Dużo ostatnio mówi się o skanowaniu boiska. No to Gulenowi chyba popsuł się skaner.
Im bliżej końca sezonu, tym gorzej. Ciekawe, czy ma już nowy klub, bo wygląda tak, jakby w myślach szukał wyposażenia do nowego mieszkania.
Trochę sobie powrzucał i to tyle. Główny winowajca utraty drugiego gola.
Francuskie komedie są najczęściej romantyczne. Ta jest bardzo smutna. Od jego straty zaczęła się akcja, po której Zagłębie objęło prowadzenia.
Dobrze, że wraca do pierwszej ligi. Może wreszcie coś strzeli, albo zaliczy asystę? Miał przyzwoity kwadrans, gdy próbował współpracować z Ramirezem. Wtedy, ŁKS oddał pierwszy celny strzał w meczu.
Kolejny raz próbuje ciągnąć drużynę za uszy. Ale to na nic, bo większość jego kolegów myśli już tylko o tym, czy w tym roku na wakacje do Dubaju, czy może na coraz bardziej modne Bali?
Jak co mecz. Ambicji nie można mu odmówić. Brakuje umiejętności.
Pewnie zostanie w ŁKS-ie. Dobrze, że przygotowuje się do roli pierwszoligowego skrzydłowego, bo tam szło mu całkiem nieźle.
Z nim na boisku ŁKS nie oddał celnego strzału.
Strzelił tak mocno, że piłka odbiła się od bramkarza i spadła mu pod nogi. To tyle. Dobrze, że zaraz wolne. Nareszcie będzie więcej czasu na Call of Duty.
To nie jego wina, że gra z sytymi, tłustymi kotami.
Widać było po minie, jak wściekły jest na kolegów, którzy myślami są już gdzieś indziej.
Grał krótko, ale strzelił gola w debiucie. Był w odpowiednim miejscu, w odpowiednim czasie, a to cenna umiejętność.