Kluby PKO Ekstraklasy wzmacniają składy przed wiosną. Działają m.in. walczące o mistrzostwo Śląsk Wrocław i Jagiellonia Białystok. ŁKS znów ryzykuje, a Widzew czeka.
Piłkarze PKO Ekstraklasy już w komplecie przygotowują się do wiosennej części rozgrywek. Są drużyny, jak lider Śląsk Wrocław, Cracovia, Lech Poznań czy Legia Warszawa, które trenują już na zagranicznych zgrupowaniach. Są oczywiście też takie, które mają w kadrach nowych zawodników. Bo kluby już wzmacniają drużyny przed decydującą batalią.
W Łodzi póki co wzmocnił się tylko ŁKS, chociaż słowo “wzmocnił” może się szybko zdezaktualizować. Przy al. Unii znów poszli znaną już sobotę drogą brania piłkarzy, których można określić mianem “wielkiej niewiadomej”. Dotychczas nie był to dobry pomysł, przypomnijmy chociażby Nelsona Balongo, czasem było lepiej – Kay Tejan.
CZYTAJ TEŻ: Bartłomiej Pawłowski: Widzew, a może Węgry?
Teraz też jest dość egzotycznie i trudno uwierzyć, że piłkarze, którzy przyszli byli szczegółowo obserwowani. Raczej swoją robotę wykonali agenci. Riza Durmisi, 30-latek z paszportami duńskim, albańskim i Macedonii Północnej, grał w przeszłości m.in. w Broendby Kopenhaga, Lazio Rzym i Betisie Sewilla, ale było to naprawdę dawno. W ogóle dawno Durmisi nie grał w piłkę. Teraz ma bronić drogi do bramki i pomóc w utrzymaniu.
Gole strzelać ma za to Husein Balić. To 27-letni napastnik z Austrii. Nigdy nie strzelił w sezonie więcej niż 4 gole, ale może w Polsce pójdzie mu lepiej. Dobrze by było, bo ŁKS zamyka przecież tabelę, co czyni go pierwszym kandydatem do spadku.
Ostatni z nowych to Yadegar Rostami z Iranu i Pogoni Szczecin. 20-latek, pomocnik, jest wypożyczony. Trener Piotr Stokowiec musiał coś w nim dostrzec, że chciał go w swoim zespole.
Widzew póki co nie tylko się nie wzmocnił, ale wręcz osłabił, bo odszedł najlepszy jesienią piłkarz, czyli Henrich Ravas. Poszukiwany jest jego następca, kręci się karuzela z nazwiskami, ale nie wygląda na razie na to, by miała się zatrzymać. A już w najbliższy wtorek drużyna leci do Turcji. Jeśli nic się nie zmieni, to w kadrze będzie musiał znaleźć się jakiś młody bramkarz z Akademii Widzewa, bo dwóch na zgrupowaniu to za mało.
Blisko klubu był Emmanuel Boateng, pomocnik z Ghany, który grał w Szwecji, ale 26-latek wywinął numer i nie przyleciał do Polski. Ma grać w Turcji za większe pieniądze.
Widzew szuka więc nowego pomocnika i chyba cały czas także prawego obrońcy. Wciąż do Ruchu Chorzów i trenera Janusza Niedźwiedzia nie odszedł Patryk Stępiński, więc chyba na razie nie ma co spodziewać się transferu nowego obrońcy.
Są jeszcze takie kluby w PKO Ekstraklasie, jak Widzew, które jeszcze się nie wzmocniły. Nikogo nowego nie ma np. w Zagłębiu Lubin, Górniku Zabrze, Pogoni Szczecin i Lechu Poznań.
Wspomniany już Ruch wziął m.in. z Pogoni Szczecin bramkarza Dante Stipicę oraz Adama Vikanovę, pomocnika z Czech.
Dzieje się w Jagiellonii Białystok, która po jesieni jest wiceliderem. Przedłużono kontrakty m.in. z Kristofferem Normannem Hansenem i trenerem Adrianem Siemieńcem, a do tego sprowadzono Kaana Callskanera, napastnika z Niemiec, oraz Jetmara Halitiego, obrońcę ze Szwecji.
W Legii na razie działają nieśmiało. Wypożyczono tylko z Nagoya Grampus Japończyka Ryoyę Morishitę. To 25-letni pomocnik.
Kroczący po mistrzostwo Śląsk ma już za to m.in. Patryka Klimalę, który wraca do Polski, Alena Mustaficia (24-letni pomocnik z Bośni, który ostatnio grał w Danii), Lewuisa Penę (19-letni napastnik z Wenezueli) i Simeona Petrowa (obrońca z Bułgarii). Widać, że skauting działał jesienią i szybko załatwiono sprawy wzmocnień. Nowi już trenują z drużyną na zgrupowaniu.
CZYTAJ. Marek Hanousek z nowym kontraktem w Widzewie
Wzmacnia się też Raków Częstochowa, który chyba chce jeszcze walczyć o obronę tytułu. Pod Jasną Górę przeniósł się z ze Szwecji obrońca z Kenii Erick Ouma Otieno, a Bośni i Hercegowiny bramkarz Muhamed Sahinović. Z Warty Poznań Raków wziął 21-latka Oskara Krzyżaka.
Wzmocniła się też Korona Kielce, która już wcześniej porozumiała się z wychowankiem Akademii Widzewa Marcelem Pięczkiem, który grał w Puszczy Niepołomic, oraz wykupiła z Pogoni Szczecin młodego Mariusz Fornalczyka, którym podobno interesowali się też w Sercu Łodzi. Oby Fornalczyk nie okazał się tak dobrym wzmocnienim Korony, jak Dominik Marczuk, którego nie udało się ściągnąć wcześniej.
Oczywiście sytuacja jest dynamiczna i codziennie coś się dzieje. Oby coś ruszyło także w Widzewie.
Jeśli chodzi o odejścia, to w oczy oczywiście rzuca się odejście Ravasa do New England Revolution, czy Daisuke Yokoty z Górnika Zabrze do KAA Gent.