Pierwszy krok w stronę powrotu na szczebel centralny GKS-u Bełchatów. Rezerwy Widzewa zostają w czwartej lidze.
W normalnych okolicznościach, 99 punktów, które na koniec sezonu zgromadziły rezerwy Widzewa wystarczyłoby do awansu. Ale ten sezon był niezwykły. GKS dokonał niemożliwego i na trzy kolejki przed końcem zrzucił łodzian z pozycji lidera. Rozgrywki zakończył ze 102. punktami.
Czytaj także: Nowi piłkarze zachwyceni grą dla Widzewa.
Bełchatowianie odradzają się po tym, jak zmuszeni byli wycofać drużynę z rozgrywek drugiej ligi. Czwartoligowy GKS wraz ze wsparciem PGE GiEK ma ambitny plan powrotu na szczebel centralny w dwa sezony. Na razie idzie dobrze, połowa planu została wykonana. Trudniej będzie w trzeciej lidze, w której dawny wicemistrz Polski zmierzy się między innymi z rezerwami Legii.
Widzewiacy zostają w czwartej lidze, ale wydaje się, że w nadchodzącym sezonie nie będą mieli tak poważnego rywala jak zespół z Bełchatowa. Co ciekawe, zagrają z trzecią drużyną ŁKS-u, która wygrała ligę okręgową.