Jewhen RadioFot. gksbechatow.comnow z GKSu Bełchatów
Reklama
W meczu 11. kolejki drugiej ligi GKS Bełchatów zremisował z Pogonią Grodzisk Mazowiecki.
– Pozytyw to przerwanie passy porażek. Chcieliśmy, by trzy punkty zostały w Bełchatowie. Mieliśmy ku temu okazje. Jak się nie strzela goli, to trudno wygrać – skomentował Patryk Rachwał, trener GKS-u. Prowadzona przez niego drużyna przegrała pięć wcześniejszych spotkań w lidze i Pucharze Polski. W czterech ostatnich nie strzeliła gola, ale wreszcie udało się jej utrzymać czyste konto.
Reklama
Bełchatowianie znów zagrali nieskutecznie. Mieli kilka znakomitych okazji, ale pudłowali lub dobrze bronił bramkarz Pogoni. W pierwszej połowie Michał Graczyk trafił piłką w poprzeczkę, a jego kolejny strzał obronił bramkarz.
Największe emocje były w końcówce, kiedy Kamil Mizera i Łukasz Wroński przegrali pojedynki sam na sam z bramkarzem. W odpowiedzi jeden z piłkarzy z Grodziska Mazowieckiego trafił piką w słupek. Gospodarze mieli też pretensje do sędziego, że przed przerwa nie podyktował rzutu karnego za faul na Szymonie Sołtysińskim.
W następnej kolejce GKS zagra na wyjeździe z Chojniczanką Chojnice.