W drugim meczu rundy wiosennej I ligi GKS Bełchatów znów przegrał. Tym razem bardzo wyraźnie z Miedzią Legnica.
– Nic dobrego o naszej grze nie mogę powiedzieć. Zagraliśmy bardzo słabo i zostaliśmy pokarani . Po drugiej bramce straciliśmy wiarę, że coś się zmieni – tak mecz w Legnicy skomentował Marcin Węglewski, trener GKS-u.
Bełchatowianie to obecnie najsłabsza drużyna w lidze, mimo że zajmuje jeszcze 14. miejsce w tabeli. Nie widać jednak powodów do optymizmu, zwłaszcza po zimowych stratach kadrowych. Ostatnie punkty GKS zdobył 13 listopada 2020 roku, kiedy pokonał Arkę Gdynia 2:1. W siedmiu następnych kolejkach bełchatowianie już tylko przerywali.
O ile tydzień temu powalczyli u siebie z Odrą Wodzisław, to w Legnicy byli bezradni. Tylko raz – w pierwszej połowie – piłkarze GKS-u zmusili do wysiłku swojego niedawnego kolegę klubowego Pawła Lenarcika. Po przerwie dominowała już Miedź.
W następnej kolejce (w piątek o godzinie 17:40) do Bełchatowa przyjedzie Termalica Bruk-Bet Nieciecza, lider tabeli, który zremisował 2:2 z Sandecją Nowy Sącz.
Miedź Legnica – GKS Bełchatów 3:0 (1:0)
Bramki
1:0 – Makuch – 15. min
2:0 – Roman – 50 min
3:0 – Purzycki – 53 min, karny
GKS: Niźnik – Sierczyński (63. Grzelak), Zalepa, Pawlik, Szymorek – Bator, Hilbrycht, Gancarczyk (72. Koziara), Flaszka (46. Laskowski), Wroński (63. Staszak) – Winsztal (72. Łapiński).