W niedzielę hit kolejki, a może i całej rundy w Fortuna 1. Lidze. Nie może być inaczej, gdy lider gra z wiceliderem, a do tego ten drugi wciąż walczy o awans do PKO Ekstraklasy. Legniczanie będą w zupełnie innych, świątecznych nastrojach. To ostatni mecz w tym sezonie na swoim stadionie. Po meczu z Widzewem piłkarze i trenerzy Miedzi mają odebrać puchar za awans. Byłoby pięknie, gdyby tego samego dnia świętować mogli łodzianie. Stanie się tak, jeśli Arka przegra lub zremisuje w piątek z Podbeskidziem, a Widzew wygra z Miedzią.
Ale zanim świętowanie, trzeba grać i dotyczy to także gospodarzy. Na oficjalnej stronie klubu wypowiada się Radosław Bella, asystent trenera Wojciecha Łobodzińskiego. Co powiedział o Widzewie? – To na pewno zespół dobrze zorganizowany taktycznie, którego atutem jest gra w fazie atakowania. Będziemy musieli naszą grą w obronie zneutralizować ofensywne atuty Widzewa, które bez wątpienia ten zespół posiada – stwierdził.
Reklama
Miedź przed Widzewem: Spokojni o motywację
Nie chciał za to oceniać poszczególnych zawodników łódzkiej drużyny, chociaż zauważano Bartłomieja Pawłowskiego. – Zawsze powtarzam, że indywidualności wtedy odgrywają rolę, gdy dobrze funkcjonuje zespół. Dlatego w pierwszej kolejności skupiamy się na analizie gry zespołowej Widzewa. Natomiast poszczególnym zawodnikom zwracamy uwagę na indywidualne zachowania naszych przeciwników. Nie chciałbym nikogo wyróżniać, bo nie bez powodu jest to zespół, który zajmuje drugie miejsce w Fortuna 1 Lidze. Jest tam wielu graczy posiadających wysoką jakość na poziomie pierwszoligowym – powiedział Bella.
Zapowiedział, to co już wiemy, że Miedź będzie do tego meczu nastawiona bardzo bojowo. – Oprócz Damiana Tronta wszyscy piłkarze są do dyspozycji. Wyjdziemy na spotkanie możliwie najsilniejszym składem. Na pewno chcemy ten mecz wygrać, więc nie ulega wątpliwości, że będziemy nastawieni bardzo bojowo. O motywację zawodników jestem spokojny. Jest to ostatni pierwszoligowy mecz przed naszą publicznością, dlatego chcemy wypaść bardzo dobrze. Nasz poprzedni mecz z Widzewem był spotkaniem na poziomie ekstraklasowym, więc myślę, że tak samo będzie teraz – stwierdził drugi trener Miedzi.