Zuzanna Górecka rozpoczyna trudną walkę o jak najszybszy powrót do pełnej sprawności. W rozmowie z TVP Sport przyjmująca ŁKS-u Commercecon opowiedziała o swoich planach na najbliższe tygodnie i miesiące.
Górecka doznała kontuzji w niedzielę, pod koniec tie-breaka drugiego finałowego starcia rozgrywanego w rzeszowskim Podpromiu. Padła na parkiet, gdy jej noga nienaturalnie wygięła się podczas lądowania po wyskoku do siatki. Diagnoza potwierdziła najgorsze obawy – uszkodzenie łąkotki i więzadła krzyżowego przedniego. Oznacza to, że zawodniczkę klubu z al. Unii czeka operacja i kilkumiesięczna przerwa w grze. W rozmowie z Sarą Kalisz z TVP Sport ełkaesianka opowiedziała o tym, jak całe zdarzenie wyglądało z jej perspektywy. – Przyznam, że fizycznie w piątym secie poczułam się nieco słabiej. Nie miałam takiej mocy jak wcześniej, ale pomyślałam, że dam radę i kolejny dzień poświęcę na regenerację. […] Pamiętam, że kiedy lądowałam po akcji, popatrzyłam na kolano nogi, która dotykała parkietu. Wykrzywiło się ono do środka i wróciło. Przede wszystkim przeraził mnie ten widok. Dopiero później pojawił się ból. Wydaje mi się, że przez to, co zobaczyłam, troszkę spanikowałam. Nigdy czegoś takiego nie doświadczyłam i mam ciarki nawet teraz, kiedy o tym myślę. […] Kiedy położono mnie na nosze, myślałam już tylko o wyniku. Nie widziałam końcówki starcia, bo lekarze nie chcieli mnie trzymać na widoku. Gdy usłyszałam, że wygrałyśmy, odetchnęłam z ulgą – relacjonowała.
Górecka planuje przeprowadzić się na trzy miesiące do Konina. Nad jej powrotem do zdrowia będzie tam czuwał dr Maciej Karaczun – ortopeda pracujący w miejscowej klinice, który pomaga swą wiedzą na co dzień m.in…. Chemikowi Police. – Słyszałam o nim wiele pozytywnych opinii. Wiem, że klinika, w której pracuje operuje najnowocześniejszym sprzętem. To będzie dobra współpraca. […] Wkrótce będę miała konsultację z doktorem. Wtedy też podejmiemy decyzję o kolejnych krokach. Wiem, że muszę odpowiednio przygotować kolano do operacji, wypracować zgięcie i dopiero wtedy pójdę na stół. Prawdopodobnie zabierze to od tygodnia do dwóch. […] Mam wiele szczęścia, bo do zdrowia będę mogła dochodzić pod opieką najlepszych specjalistów. Wszystko będzie dobrze. Nie może być inaczej – stwierdziła.
Przyjmująca podkreśliła, że w tej trudnej sytuacji może liczyć na wsparcie ludzi związanych z ŁKS-em. – Klub bardzo się zmartwił, pomaga mi jak tylko może. Trener jest ze mną w stałym kontakcie. W poniedziałek dostałam od niego piękną wiadomość, w której wyraził smutek, że ten udany dla nas sezon tak się kończy. To był dobry dla mnie rok. Bardzo dużo wyciągnęłam ze współpracy z Alessandro Chiappinim jako sportowiec. Mogę śmiało powiedzieć, że to był mój najlepszy sezon w karierze. Skończyło się jak się skończyło, ale sportowo i nie tylko na pewno się rozwinęłam – powiedziała [całość TUTAJ].