Jeden z wyróżniających się piłkarzy ŁKS-u, Ricardo Guima, trenuje od kilku tygodni z zespołem rezerw. Dlaczego portugalski pomocnik wylądował w drugim zespole?
Do wczoraj temu tematowi towarzyszyło sporo plotek. Wszystkie dotyczyły jednak nieodpowiedniego zachowania piłkarza względem sztabu szkoleniowego.
Reklama
Trener Stawowy zapytany o sytuację Guimy w zespole nie chciał zdradzić szczegółów, ale dał jasno do zrozumienia, że zesłanie do rezerw to kara za nieodpowiednie zachowanie.
– W ŁKS-ie obowiązują pewne zasady, które jednakowo dotyczą wszystkich piłkarzy. Każdy z zawodników musi tym zasadom podlegać, tutaj nie ma żadnych wyjątków – skomentował Stawowy.
Na razie nie wiadomo, czy i ewentualnie kiedy Portugalczyk wróci do łask sztabu szkoleniowego pierwszego zespołu.
Reklama
– W Łódzkim Klubie Sportowym nie ma żadnych gwiazd, bo gwiazdy, to są nocą na niebie. Tutaj wszyscy są traktowani w sposób jednakowy. Każdy musi pracować i musi do swojego zawodu podchodzić bardzo solidnie. Tyczy się do wszystkich zawodników bez wyjątku – zakończył Stawowy.