W lutym Widzew zagra w ćwierćfinale Pucharu Polski. czerwono-biało-czerwoni tak wysoko po raz ostatni byli w 2002 roku.
Po wygranej z Concordią Elbląg, Wisłą Puławy oraz Stalą Mielec, Widzew wywalczył awans do 1/4 finału Pucharu Polski. W piątek dowie się, z nim zagra o półfinał.
Sam awans do ćwierćfinału jest dużym sukcesem klubu, bo po raz ostatni Widzew był w tej rundzie w sezonie 2002/2003, kiedy zespół prowadził Franciszek Smuda.
Do ćwierćfinału awansował wtedy po pokonaniu Zagłębia Lubin 4:2. Gole dla łodzian zdobyli wtedy Giuliano trzy i Piotr Włodarczyk. W 1/4 finału na drodze łodzian stanął Polar Wrocław. W pierwszym meczu widzewiacy wygrali 2:0 (Piotr Włodarczyk i Rafał Grzelak), a w drugim 5:3 (Miodrag Andjelković, Robert Dymkowski 3 i Giuliano).
W półfinale Widzew miał już trudniejszego rywala, bo Wisłę Kraków. W Łodzi Wisła wygrała 2:1 (Adam Cichon), a w rewanżu był remis (Michał Stasiak) i to zespół spod Wawelu zagrał w finale. I wygrał w nim z Wisłą Płock.
Później Widzewowi nie szło już tak dobrze. Często odpadał już w pierwszych meczach z niżej notowanymi rywalami, jak Flota Świnoujście, czy Warta Sieradz. Tak samo było w ubiegłym roku, kiedy po szalonym meczu (5:5) i serii rzutów karnych łodzian wyeliminował KKS Kalisz, który doszedł aż do półfinału przegrywając tam z Legią Warszawa.
Tylko raz w swojej historii – w 1985 roku – Widzew sięgnął po Puchar Polski. Więcej razy nie był już finalistą rozgrywek, ale czterokrotnie grał w półfinale – 1996, 1997, 1999 i 2003. Do ćwierćfinału, tak jak teraz czerwono-biało-czerwoni doszli wcześniej siedmiokrotnie: 1978, 1982, 1990, 1991, 1992, 1993, 2000.