Piłkarze Widzewa Łódź rozpoczęli przygotowania do meczu z Lechem Poznań. Na pierwszym treningu w tym tygodniu pojawił się także zawodnik, który w ostatnim czasie ma sporo pecha do kontuzji.
Widzew Łódź w niedzielę o 17:30 zmierzy się z Lechem w Poznaniu. Łodzianie we wtorek 21 listopada rozpoczęli przygotowania do tego spotkania. W zajęciach wciąż udziału nie brali Henrich Ravas i Andrejs Ciganiks, którzy przebywają na zgrupowaniach swoich reprezentacji. Nie trenują również: Sebastian Kerk, Serafin Szota, Juljan Shehu i młodzieżowiec, Kamil Cybulski.
Pełen trening z drużyną odbyli natomiast Juan Ibiza i Bartłomiej Pawłowski. Tego drugiego oglądaliśmy nawet w końcówce spotkania z Ruchem. Hiszpański obrońca natomiast po tym jak opuścił murawę w pierwszej połowie spotkania z Rakowem, pauzował w starciu z Wartą, wrócił na mecz z Zagłębiem, w którym znów nabawił się urazu i opuścił mecz przyjaźni z “niebieskimi”. Ibiza był natomiast obecny na pierwszym treningu przed meczem z Lechem i wziął w nim udział w pełnym wymiarze czasowym.
Pod nieobecność Ravasa na treningu obecni byli czterej bramkarze. Dwóch z nich to oczywiście Szymański i Krzywański. Pozostali to: Antoni Brzózka i 15-letni Oliwier Józwik.
Cała czwórka pokazała się z dobrej strony, ale szczególną uwagę przykuwa wysoka dyspozycja Jakuba Szymańskiego, który dwukrotnie już w tym sezonie dostawał szansę od Daniela Myśliwca w Pucharze Polski.
Na treningach nie oszczędza się Patryk Stępiński, który nie może liczyć na zbyt dużo minut w PKO Ekstraklasie od Daniela Myśliwca. Sytuacja kadrowa sprawiła jednak, że kapitan drużyny wrócił do wyjściowego składu na mecz z Ruchem, gdzie zaliczył występ w pełnym wymiarze czasowym.
Na pierwszym treningu przed wyjazdem do Poznania Patryk Stępiński pokazywał dużą ochotę do ciężkiej pracy, aby pokazać trenerowi Myśliwcowi, że chętnie wróciłby do pierwszej jedenastki na dłużej.
CZYTAJ TAKŻE: Lech czeka na Widzew. Liczy na kibiców i na… rekord