W niedzielny wieczór piłkarze Widzewa Łódź zagrają przy Al. Piłsudskiego 138 ze Śląskiem Wrocław. To będzie świetna okazja, żeby w końcu pokonać drużynę z Dolnego Śląska po ostatnich niepowodzeniach.
Ostatnie spotkania pomiędzy Widzewem Łódź, a Śląskiem Wrocław są bardzo wyrównane, ale te z najbliższej przeszłości należą do wrocławian, którzy dwukrotnie wygrywali z czerwono-biało-czerwonymi w poprzednim sezonie PKO Ekstraklasy.
W marcu tego roku Widzew przegrał we Wrocławiu 1:2 po dwóch golach Nahuela Leivy i honorowym trafieniu Imada Rondicia w doliczonym czasie gry. O tym meczu było głośno ze względu na jednego z goli dla Śląska, który wydawało się, że był strzelony ze spalonego [CZYTAJ WIĘCEJ]. Wcześniej w tym sezonie Śląsk wygrał także przy Al. Piłsudskiego 138 2:0. Wtedy ponownie trafił Nahuel Leiva. Drugiego gola dołożył Aleksander Paluszek.
CZYTAJ TAKŻE: Widzew kontra Śląsk. Niedoceniona rywalizacja o bogatej historii
Ostatni wygrany mecz Widzewa ze Śląskiem to 17 lutego 2023. Wtedy jeszcze za kadencji Janusza Niedźwiedzia łodzianie wygrali 1:0 przed własnymi kibicami 1:0, a zwycięstwo w samej końcówce zapewnił wspomniany dzisiaj z nostalgią w Łodzi, Kristoffer Normann Hansen. O tym ile w piłce znaczy półtora roku może znaczyć fakt, że z tamtego zwycięskiego meczu nie ma aż ośmiu zawodników, którzy rozpoczęli spotkanie w wyjściowej jedenastce. Na murawie od pierwszej minuty byli wówczas: Ravas, Stępiński, Szota, Miloš, Letniowski, Ciganiks, Terpiłowski, Sánchez, Żyro, Pawłowski i Hanousek. Wszystkich z wyjątkiem ostatniej trójki dzisiaj już w Łodzi nie ma. Na ławce był natomiast Chorbadziyski, Hasnen, Kreuzriegler, Kun, Wrąbel, Zieliński, Zjawiński, Shehu i Sypek. Dzisiaj w klubie ze wszystkich wymienionych piłkarzy są już tylko: Żyro, Pawłowski, Hanousek, Shehu i Sypek, z czego Sypek zdążył iść na wypożyczenie do Lechii Gdańsk i po powrocie stać się podstawowym piłkarzem przedniej formacji Widzewa.
Wcześniejszy mecz z sezonu 2022/23 zakończył się natomiast bezbrakowym remisem. Jak będzie tym razem? Przekonamy się już w niedzielny wieczór.
CZYTAJ TAKŻE: Świetna murawa i za mały stadion. Widzew bezradny wobec wymogów PZPN