Były piłkarz ŁKS-u znalazł nowy klub. Wiosną 27-letni napastnik będzie bronił barw ligowego rywala Rycerzy Wiosny.
Wróbel jest wychowankiem Unii Tarnów. Przed przyjściem do ŁKS-u występował m.in. w Siarce Tarnobrzeg, Termalice Bruk-Bet Nieciecza i Radomiaku. W rundzie jesiennej sezonu 2019/2020 zdobył osiem bramek dla GKS-u Jastrzębie, co ułatwiło mu transfer do Ekstraklasy. Przy al. Unii Wróbel zjawił się na półmetku poprzedniej ligowej kampanii.
W rundzie wiosennej sezonu 2019/2020 stworzył tercet napastników z Łukaszem Sekulskim i Samu Corralem. Wróbel czternastokrotnie pojawiał się na boisku w biało-czerwono-białych barwach. W meczu 31. kolejki trafił do siatki Dominika Hładuna, jednak wideoweryfikacja pozbawiła go jedynej bramki zdobytej dla ŁKS-u.
Tego lata Wróblowi nadarzyła się okazja, aby pozostać na najwyższym poziomie rozgrywkowym. Zainteresowanie jego usługami wyraził bowiem beniaminek PKO BP Ekstraklasy – Stal Mielec. Wróbel dołączył do drużyny prowadzonej wówczas przez Dariusza Skrzypczaka, jednak jesienią był tylko rezerwowym – w ośmiu meczach biegał po boisku przez zaledwie 257 minut. Cały czas nie udało mu się także przełamać swojej przedłużającej się strzeleckiej niemocy. Jego sytuację utrudniło dodatkowo to, że zimą do klubu z Mielca dołączyli Aleksandar Kolew i Maciej Jankowski. W tej sytuacji zdecydowano o wypożyczeniu 27-latka.
Wróbel zasili kadrę zamykającej ligową tabelę Apklan Resovii, której w rundzie jesiennej zdecydowanie brakowało siły ognia w ofensywie – w 17 meczach rzeszowianom udało się zdobyć zaledwie dziesięć bramek. Przyjście Wróbla ma się przyczynić do poprawienia tego fatalnego bilansu.
-Przychodzę tutaj z ogromnymi nadziejami, patrząc z perspektywy zespołu, jak i siebie samego. Zamierzam przełamać swoją barierę strzelecką i mam nadzieję że zrobię to tutaj – z pomocą drużyny. Razem z pewnością możemy stworzyć coś fajnego. Zrobimy wszystko, by utrzymać się w 1 lidze. – powiedział po podpisaniu kontraktu z klubem ze stolicy Podkarpacia w rozmowie z jego oficjalną stroną internetową.
Okazję do spotkania z dawnymi kolegami z ŁKS-u Wróbel powinien dostać w pierwszej połowie kwietnia, gdy łodzianie będą walczyć o ligowe punkty na wyjeździe. Jesienny mecz obu drużyn był jednym z najsłabszych spotkań ŁKS-u w pierwszej części sezonu. Ełkaesiacy długo męczyli się ze skazywaną na pożarcie Resovią i zapewnili sobie zwycięstwo dopiero na sześć minut przed końcem. Zwycięską bramkę zdobył z rzutu karnego Antonio Dominguez.
fot. Apklan Resovia