– Wierzę, że Janek poradzi sobie we Włoszech. Ma mądrego ojca, który zadba o jego rozwój – mówi Janusz Dziedzic, były piłkarz i dyrektor sportowy ŁKS-u w rozmowie z Łódzkim Sportem.
Jan Łabędzki niebawem zagra we włoskiej ekstraklasie. Młodego pomocnika pozyska Bologna. To piąta drużyna poprzednich rozgrywek. Zagwarantowała sobie prawo do gry w Lidze Mistrzów.
Na Łabędzkiego podobnie jak Mateusza Kowalczyka i Aleksandra Bobka w pierwszym zespole postawił Janusz Dziedzic, poprzedni dyrektor sportowy. Wychowanek łodzian zadebiutował za jego kadencji.
-Janek był jednym z kilku młodych zawodników naszej akademii, w którym widzieliśmy potencjał na tyle duży, że wiedzieliśmy, że może w niedalekiej przyszłości zaistnieć w pierwszym zespole. Podobną drogą przeszedł wcześniej Mateusz Kowalczyk i Aleksander Bobek. Życie pokazuje, że to była dobra decyzja. Janek niedługo przejdzie do jednej z najlepszych lig na świecie. Cieszę się, że idzie do Włoch. Wiem, że stać go na dużo, ma potencjał i umiejętności, które przy ciężkiej pracy mogą pomóc mu zaistnieć w poważnej piłce – powiedział Łódzkiemu Sportowi Janusz Dziedzic.
Młody ełkaesiak dla zespołu seniorów rozegrał dopiero siedem meczów. Najczęściej wchodził dopiero na końcówki spotkań. Ale pokazał już, że ma ogromny talent. Szczególnie imponujące są jego prostopadłe podania.
-Osobiście byłem zdziwiony, że już nadszedł moment przeprowadzenia tego transferu. Wyobrażałem sobie, że Janek będzie odchodził za granicę, jako czołowy zawodnik seniorskiego zespołu. Z drugiej strony nie ma jednak idealnej recepty na harmonijny rozwój. Janek ma to szczęście, że za plecami ma ojca, który też grał w piłkę. Wierzę zatem, że podjęli wspólnie rozsądną decyzję – dodał Dziedzic.
W Bologni będzie dzielił szatnię z Kacprem Urbańskim. Nastolatek ma już za sobą debiut w reprezentacji Polski na mistrzostwach Europy. Zachwycał ekspertów. Czy są cechy, które łączą go z Łabędzkim?
-Widzę podobieństwa. Obaj mają łatwość w grze do przodu. Janek ma świetne uderzenie z dystansu. Szkoda, że w tym sezonie jeszcze nie mógł tego pokazać. On i Kacper są w innym momencie. Urbański liznął już trochę seniorskiej piłki. Nie chciałbym porównywać i nakładać presji na Janka. Wierzę, że jest w stanie pokazać się z bardzo dobrej strony i przebić we Włoszech. Najważniejsze, żeby adaptacja do stylu gry panującego we Włoszech przebiegła jak najszybciej. Z tego co słyszę zacznie w Primaverze – zdradza Dziedzic.
Zawodnikiem w przeszłości interesowała się między innymi Pogoń Szczecin. Słyszeliśmy również, że Łabędzkiego oglądali skauci holenderskich klubów. Zapytaliśmy Dziedzica, czy podczas jego pracy w ŁKS-ie, o Łabędzkiego pytały wielkie, europejskie drużyny.
-Nie jestem za to zdziwiony kierunkiem transferu Janka. Gdy pracowałem w ŁKS-ie pytali nas o niego skauci włoskich klubów. Wtedy jeszcze nie było odpowiedniego momentu, na zmianę otoczenia.Osobiście jestem za tym, żeby młodzi zawodnicy odchodzili do lepszych lig, jako ukształtowani zawodnicy stanowiący o sile swoich seniorskich zespołów – zakończył były piłkarz ŁKS-u.
Bądź na bieżąco! Zaobserwuj Łódzki Sport w Google News