Nowy hiszpański skrzydłowy ŁKS-u nie kryje ekscytacji po transferze na al. Unii.
– Uważam, że każdy piłkarz chciałby być częścią takiego projektu, jaki już od pewnego czasu rozwija się w Łodzi. Mam świadomość tego, że trafiam do miasta derbowego. Wiem też, że ŁKS jest jednym z najstarszych polskich klubów. Taka historia zobowiązuje – powiedział po podpisaniu kontraktu z ŁKS-em Javi Moreno.
Lewonożny skrzydłowy, który wśród swoich najważniejszych piłkarskich atutów wymienia drybling, szybkość, wizję gry i umiejętność gry kombinacyjnej zapewnia, że presja wiążąca się z występami w ŁKS-ie nie będzie dla niego paraliżująca. – Dla mnie presja to dość naturalna kwestia. Urodziłem się w skromnej dzielnicy i od małego musiałem umieć sobie z tym radzić, aby rozwijać się bez oglądania się na otoczenie – powiedział w rozmowie z oficjalną stroną klubu z al. Unii.
24-latek pochodzący z Almeríi podkreślił, że prywatnie jest kibicem Barcelony, ale sam także miał okazję doświadczyć hiszpańskiego futbolu z najwyższej półki – w rozgrywkach Pucharu Króla mierzył się z Realem Betis z Nabilem Fekirem czy Sergio Canalesem w składzie. Jakie są najważniejsze cele na przyszłość nowego gracza biało-czerwono-białych? – Nie chcę rzucać żadnych górnolotnych sformułowań. Moim celem jest po prostu bycie coraz lepszym piłkarzem. Każdego dnia chcę czuć, że robię postępy. I oby to przekładało się na dobre wyniki mojej obecnej drużyny – zakończył Moreno.