Sympatycy Puszczy Niepołomice odwiedzili w niedzielny wieczór Serce Łodzi w liczbie okołu dwustu osób.
Dla Niepołomic mecz z Widzewem był historyczny. Bo choć Puszcza rywalizowała już w przeszłości z łodzianami, a także z innymi dużymi klubami jak ŁKS czy Wisła Kraków, to jednak mecz z RTS-em był pierwszym w historii tego klubu na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce. Z tej okazji wśród kibiców “Żubrów” trwała mobilizacja na przyjazd do Łodzi. Na stadion przy Piłsudskiego przybyło w niedzielę okołu dwustu sympatyków, którzy od samego początku, w asyście bębna prowadzili głośny doping dla swoich ulubieńców. Widać było, że fanom drużyny Tomasza Tułacza zależało na dobrej zabawie i to im się udało bezbłędnie. W pewnym momencie dołączyli oni nawet do dopingu widzewiaków, którzy prezentowali słynne już “Cztery trybuny”. Niepołomiczanie skakali wspólnie z kibicami Widzewa, a po meczu głośno dziękowali swoim piłkarzom za walkę. Ci, choć przegrali swój pierwszy mecz w Ekstraklasie, wstydu nie przynieśli.
Należy też zwrócić uwagę na fantastyczne zachowanie kibiców Puszczy po końcowym gwizdku. Fani “Żubrów” wspólnie posprzątali po sobie sektor, na którym zasiedli. Poinformowali o tym za pośrednictwem swojego konta na Twitterze.
Godne pochwały zachowanie, które powinno być codziennością, niestety nie zawsze nią jest. Nie znaczy jednak, że nie zdarza się w ogóle. Podobnie zachowali się np. kibice z Japonii podczas mundialu w Katarze. Japończycy po zakończonym spotkaniu zostali na swoim sektorze i wspólnie posprzątali po sobie śmieci w postaci np. pustych butelek czy plastikowych kubków. Takie gesty przyjezdnych kibiców to miła odmiana dla stadionowych burd wszczynanych przez pseudokibiców gości, które Serce Łodzi widziało już wielokrotnie.
ZOBACZ TAKŻE>>>Słodko-gorzki smak zwycięstwa Widzewa [PLUSY I MINUSY]