Około 2000 kibiców Widzewa wspierało swoją drużynę w Gdańsku. – Grałem wcześniej w innych zespołach i to trochę inaczej wyglądało – stwierdził Serafin Szota.
W dwóch pierwszych wiosennych meczach Widzew był gospodarzem. Na spotkania z Pogonią Szczecin i Jagiellonią Białystok przyszło po ponad 17000 kibiców. Atmosfera, jak zawsze, była wspaniała. O fanach Widzewa mówiło się w całej Polsce.
I znów się mówi, chociaż Widzew tym razem był gościem. Na mecz z Lechią w Gdańsku wybrało się około 2000 kibiców. Czerwony sektor kibiców gości na pięknym stadionie, który był areną Euro 2012, wyglądał niesamowicie. Doping widzewiaków też był świetny, słuchać ich było częściej i głośniej, niż fanów Lechii. W dużej mierze dzięki przyjezdnym na Polsat Plus Arenie Gdańsk padł rekord tego sezonu. Na Widzew przyszło 9422 widzów.
– Zacznę od podziękowań dla kibiców, którzy stawili się dziś licznie w Gdańsku. To dla nas ważne, żeby fani nas wspierali i cieszę się, że robią to każdego dnia – mówił po meczu trener Janusz Niedźwiedź.
A Serafin Szota powiedział: – Chcemy podziękować kibicom za tak liczy przyjazd. To jest niesamowite co robią i należą im się duże brawa. Grałem wcześniej w innych zespołach i to trochę inaczej wyglądało. Tutaj przyjechało bodajże dwa tysiące kibiców Widzewa i to pokazuje, w jakim klubie gramy.