Obrońca nie mógł pomóc ŁKS-owi przez kontuzję. A co ze zdrowiem Nacho Monsalve?
ŁKS ma problemy kadrowe. Zespołowi nie może pomóc Piotr Janczukowicz i Artemijus Tutyskinas. Obaj piłkarze ciężkich urazów doznali na treningu. Janczukowicz być może będzie gotowy na luty. Tutyskinasa czekają cztery miesiące przerwy.
Czytaj także: Debiutant z ŁKS-u. “Czuję się jak w raju”.
Zawodnicy padają jak muchy, bo warunki pogodowe w Polsce nie pozwalają na normalne treningi.
-Każdy cierpi, to nie są pojedyncze przypadki. W klubach słyszę jak duże problemy mają z boiskami. Zmuszeni są szukać awaryjnych rozwiązań, które nie mają nic wspólnego z jakościowym treningiem piłkarskim – mówił zapytany przez Łódzki Sport, Łukasz Masłowski, dyrektor sportowy Jagiellonii (całość tutaj).
Ełkaesiacy zmuszeni są trenować na sztucznej murawie, bądź boisku hybrydowym. Kolejnym piłkarzem, który przez to ucierpiał jest Kamil Dankowski.
– Wierzę w to, że szybko wróci do treningów. Nie trenował z nami w tygodniu poprzedzającym mecz z Legią. To przewlekłe dolegliwości. Zszedł z treningu, bo przeciążył mięśnie na sztucznej murawie. W nadchodzącym tygodniu rozpocznie treningi wyrównawcze. Do końca roku jesteśmy skazani na sztuczną murawę – powiedział Piotr Stokowiec, trener ŁKS-u.
Meczu z Legią nie dokończył Nacho Monsalve. Hiszpański obrońca w poniedziałek przejdzie badanie USG, po którym będzie wiadomo co mu dolega.
Czytaj także: “To jeszcze nie koniec gry”.
– Szkoda byłoby gdyby wypadł, bo z Legią zagrał bardzo przyzwoicie. To raczej nie więzadło, bo skarżył się na ból pod kolanem – wyjaśnił Stokowiec.