Żeby wygrywać mecze, trzeba strzelać gole. Niestety, piłkarze GKS-u Bełchatów tego nie potrafią, dlatego przegrali z Garbarnią Kraków.
Co z tego, że kolejnym meczu GKS sprawiał lepsze wrażenie od rywali, skoro nie zdobył nawet punktu. Podobnie było w spotkaniu z Lechem Poznań. W Krakowie mieli przewagę od pierwszej minuty, jednak nie potrafili wykorzystać żadnej z kilku doskonałych okazji.
Bramkarza Garbarni mogli pokonać Marcin Ryszka, Martin Klabnik, Kajetan Kunka, Mateusz Gancarczyk, Dawid Flaszka, Łukasz Wroński, Damian Warnecki i Szymon Sołtysiński. Nie pomógł nawet Jewhen Rodionow, który zagrał po raz pierwszy po kontuzji. Za to gospodarze wykorzystali pierwszą okazję i utrzymali prowadzenie przez ponad godzinę.
W przyszłym tygodniu GKS czekają dwa mecze: z Arką Gdynia w Pucharze Polski (w środę o godz. 15 w Bełchatowie) i w sobotę – także na swoim stadionie – z Pogonią Grodzisk Mazowiecki.
Garbarnia Kraków – GKS Bełchatów 1:0 (1:0)
1:0 – Klec 29.
GKS: Otczenaszenko – Grzelak, Kunka, Klabník, Szymorek – Warnecki (68. Wroński), Gancarczyk, Ryszka (87. Bielka), Flaszka (59. Sołtysiński), Gancarczyk (68. Mizera) – Radionow.