Stadion imienia Władysława Króla w czerwcu będzie gospodarzem aż trzech meczów międzynarodowych. Najpierw młodzieżowa reprezentacja Polski zagra z Niemcami, a później w ramach Ligi Narodów, Ukraińcy zagrają z Armenią i Irlandią. To wielkie wyróżnienie dla ŁKS-u i Łodzi. – To wielkie święto futbolu, na które oczy zwróci cała piłkarska Polska i Europy. Ukraińcy 11 czerwca zagrają z Amrenią, a 14 z Irlandią. Lepszej promocji dla miasta Łodzi nie będzie. Liczymy, że zarówno Polacy jak i Ukraińcy pojawią się na stadionie Króla i zrobią komplet. Dystrybucją biletów zajmował się będzie PZPN, ale uspokajam kibiców. Wejściówki będą kosztowały około 30 zł i będą dostępne w kasach. W porównaniu do meczów Ligi Narodów w Polsce to prawie siedem razy mniej. Mamy piękny obiekt na al. Unii i mamy nadzieję, że w przyszłości zagości na nim jeszcze więcej drużyn narodowych – mówił Adam Kaźmierczak, wiceprezes PZPN i prezes ŁZPN.
Trwają ostatnie szlify. Na Stadionie Króla pojawił się Scott Struthers. To ważna postać w UEFA. Prowadzi inspekcje stadionów, na których odbędą się mecze międzypaństwowe, oraz pełni rolę delegata. Jak udało nam się usłyszeć w związku, stadion ŁKS-u egzamin zdał celująco i nic nie stoi na przeszkodzie, żeby rozegrać na nim zapowiadane wielkie spotkania. Polacy z Niemcami zagrają 7 czerwca, Ukraińcy swoje mecze rozegrają 11 i 14
–
2 Comments
To jedno z nielicznych, zakończonych sukcesem przedsięwzięć p. T. Salskiego. Zarazem materialna rekompensata miasta dla ŁKS, za zniszczenie (unicestwienie), klubowego Parku Sportowego, spowodowane zlokalizowaniem i wybudowaniem Atlas Areny. Miała ona promować miasto, więc jak każde arcydzieło znanych w kraju oszołomów, musiała być nie tylko wielka, ale największa w świecie. Ale nie promuje – najzwyczajniej dlatego, że nie jest potrzebna – o czym wiedziano już wtedy, kiedy ją rozpoczynano. A stadion ŁKS, nie jest ani wielki, ani największy. Został wybudowany w określonym celu – ma służyć ludziom i klubowi, więc wykonano go jako obiekt życzliwy obu celom. Nic dziwnego, że się podoba – a więc promuje – przede wszystkim klub – choć teraz pretensje do tej promocji, będą nadchodziły z całego miasta i nie tylko – lada chwila pojawi się oszołom, który nawet jeżeli wiedział co robi, to na pewno nie wiedział co z tego będzie. Najważniejsze jest to, że dzięki stadionowi – ŁKS odzyskał po wielu latach oczekiwania, swoje miejsce, w swoim domu.
Dlaczego niemała przecież znaczących obiektów sportowych, wybudowanych w kraju w czasie mijającego 50-lecia, nie przyciąga uwagi organizatorów nawet tych sportowych zdarzeń, dla których je wybudowano. Łódzka Atlas Arena jest klasycznym przykładem takiej twórczości. Jest uniwersalna – można w niej rozgrywać międzynarodowe turnieje sportowych dziedzin halowych, jak i występy popularnych zespołów śpiewaczych. Ale naczelnym celem tych imprez, był i pozostał – pieniądz – poprzez maksymalne, nie tyle wypełnienie ile upchanie widzem – niech płaci za wstęp – nie musi mu być wygodnie – i tak będzie zachwycony. a my dostaniemy to co najważniejsze – zarobek czyli pieniądz. A jaki tego efekt – utrzymanie będącego własnością miasta Atlasa, nazywanego złośliwie już od kilku lat Najwyższą Miejską Stodołą – wymaga corocznej dotacji z budżetu miejskiego, której wysokość niech okrywa zasłona miłosierdzia. Promocja, że hej ! Pozdrowienia dla jej twórców – oszołomów.