Piłkarki SMS-u Łódź wygrały z Górnikiem Leczna 4:0 w hicie 6. kolejki Orlen Ekstraligi Kobiet.
To był prawdziwy pogrom! Łodzianki zrewanżowały się piłkarkom Górnika za porażkę w ostatniej kolejce minionego sezonu, która sprawiła ostatecznie, że SMS zdobył jedynie brązowy medal ligi. Sprawę rozstrzygnięcia wyniku sobotniego spotkania podopieczne Marka Chojnackiego załatwiły już w pierwszej połowie.
Już w 4. minucie na 1:0 trafiła Gabriela Grzybowska. Kilkanaście minut później swoje trafienie dołożyła Nadia Krezyman. Po chwili było już 3:0, a do siatki znowu trafiła Grzybowska. Już w 32. minucie padł czwarty gol dla SMS-u. Zdobyła go ponownie Krezyman. Skuteczność łodzianek była imponująca, zaś słabość ekipy przyjezdnej była sporą niespodzianką.
Po przerwie na murawie niestety wiało nudą i nie zobaczyliśmy praktycznie żadnej akcji godnej uwagi.
– Byłyśmy swietnie przygotowane taktycznie. Cały tydzień nad tym pracowaliśmy i dzięki temu na boisku wyglądałyśmy jakby ktoś nas wypuścił z klatki. Pokazałyśmy, że wszyscy powinni się nas bać. Ciężko wskazać jednak faworyta ligi, bo ta jest bardzo wyrównana. Kluczowe może być przygotowanie w danym dniu – przyznała strzelczyni dwóch goli, Gabriela Grzybowska.
Wygrana pozwoliła wskoczyć piłkarkom z Łodzi przynajmniej na chwilę na pozycję lidera Ekstraligi.
SMS Łódź – Górnik Łęczna 4:0
ZOBACZ TAKŻE>>>Tragiczne wydarzenie przed meczem ŁKS-u