Kilkunastu piłkarzom ŁKS-u kończą się kontrakty. Kto zasłużył na przedłużenie umowy?
Mimo że do końca sezonu ekstraklasy pozostały jeszcze dwie kolejki, to ŁKS-u już nic nie uratuje. Beniaminek znowu spadł z ligi. Zespół czeka rewolucja kadrowa. Potencjalnie z ŁKS-u po sezonie może odejść nawet trzynastu zawodników.
– Koniec kontraktów ośmiu zawodników i potencjałem sprzedażowym u pięciu innych sprawia, że potencjalnie będziemy musieli zastąpić trzynastu zawodników. W jakimś stopniu zajdą więc zmiany w każdej formacji – powiedział Robert Graf, wiceprezes ŁKS-u ds. sportowych.
Jaka przyszłość czeka zawodników Łódzkiego Klubu Sportowego, którym wygasają umowy po zakończeniu trwających rozgrywek?
Riza Durmisi
Najprawdopodobniej odejdzie z ŁKS-u. I to nie dlatego, że podczas pobytu w Łodzi dobrymi występami się wypromował i zasłużył na transfer do innego klubu z bogatszej ligi. Jego podejście oraz boiskowa postawa wskazują bardziej na to, że pobyt w ŁKS-ie potraktował jako przetarcie, obóz przygotowawczy przed transferem do jakiegoś egzotycznego kraju, gdzie po raz kolejny będzie mógł odcinać kupony od swojej kariery i od tego, że grał kiedyś przeciwko Messiemu czy Ronaldo. Łodzianie wiele na jego odejściu nie stracą.
Dani Ramirez
Sportowo to jeden z niewielu piłkarzy łodzian, którzy mogą ocenić trwający sezon pozytywnie. Ramirez strzelił dziewięć goli, zanotował dwie asysty i pod wieloma innymi względami również wyróżnia się względem reszty drużyny (jak kluczowe podania czy udane dryblingi). Fani chcieliby, żeby został w ŁKS-ie. Jego przyszłość jest niepewna.
Oskar Koprowski
Swoimi występami (głównie w rezerwach) oraz przede wszystkim zaangażowaniem, którym się wykazuje na boisku i poza nim, zasłużył na nowy kontrakt. Koprowski to piłkarz, który nie narzeka na to, ile czasu na boisku dostaje, tylko zawsze stara się go jak najlepiej spożytkować. A wydaje się, że w pierwszej lidze może być już na stałe włączony do kadry pierwszego zespołu i walczyć o miejsce w podstawowym składzie.
To też zawodnik, który “poświęcił” swoją karierę dla dobra Łódzkiego Klubu Sportowego. Mógłby grać w czołowym klubie pierwszej ligi, a reprezentuje barwy ŁKS-u, gdzie nie jest pierwszoplanową postacią. I za to należy mu się szacunek.
NIE PRZEGAP: Kto zrozumiał apel kibiców ŁKS-u?
Władysław Ochrończuk
Ukrainiec jest wypożyczony do Polonii Warszawa. Kiedyś ŁKS podpisywał kontrakty w ten sposób, że po wypożyczeniu, zawodnikowi automatycznie przedłużała się umowa. Nie wiemy, czy Ukrainiec nie ma podobnie skonstruowanego kontraktu. Jeżeli zostanie, może być cennym piłkarzem na poziomie pierwszej ligi.
Piotr Janczukowicz i Stipe Jurić
Niewykluczone, że ŁKS przedłuży z nimi umowy. Oby lepiej radzili sobie na zapleczu, bo w tym sezonie łącznie zdobyli dziewięć bramek. To słaby wynik jak na napastników.
Wydaje się, że więcej z tego duetu zespołowi dotychczas dał Jurić. Bośniak rozegrał ponad dwa razy mniej minut niż Janczukowicz, a zdobył od niego dwie ligowe bramki więcej.
Levent Gulen
Szwajcar z ŁKS-em zaliczył drugi spadek z ekstraklasy z rzędu (rok temu nie uniknął relegacji z Miedzią Legnica). W aktualnych rozgrywkach gra przeciętnie, większość jego występów jest zupełnie nijaka. Gulen nie wygląda też na osobę, która miałaby charakter przywódcy, więc trudno go rozpatrywać jako kogoś, kto mógłby przewodzić defensywie łodzian w nadchodzącym sezonie.
Yadegar Rostami
Irańczyk został w zimę wypożyczony z Pogoni Szczecin, ale wystąpił tylko w jednym meczu pierwszego zespołu. Nic nie wskazuje na to, żeby kolejny sezon miał spędzić jako piłkarz Łódzkiego Klubu Sportowego.
Michał Kołba
Doświadczony i związany z klubem piłkarz – idealna osoba na trzeciego bramkarza w hierarchii. Powinien zostać.
Adam Marciniak
Marciniak został przesunięty do zespołu rezerw pod koniec zeszłego roku. Gra tam regularnie, choć czasami ustępuje miejsca w składzie młodszym i bardziej perspektywicznym partnerom z zespołu. Jak sam mówił, nie ma z tym problemu i w zupełności rozumie tę decyzję klubu. W czerwcu odbędzie rozmowę z Tomasz Salskim, współwłaścicielem ŁKS-u nt. jego dalszej przyszłości. Nawet jeśli przedłuży kontrakt, to najprawdopodobniej pozostanie w drugim zespole. Jego czas w pierwszej drużynie ŁKS-u chyba się już zakończył.
Dawid Arndt
Gdy Aleksandra Bobka zabrakło w meczach z Cracovią, Radomiakiem i Lechem, to Arndt bronił przeciętnie. Co prawda miał kilka udanych interwencji, ale łącznie w tych starciach stracił aż siedem bramek. M.in. te występy poddają pod wątpliwość to, czy ŁKS powinien z nim odnowić umowę. Z drugiej jednak strony jego odejście wiązałoby się ze sprowadzeniem co najmniej dwóch golkiperów (ww. Bobek pewnie też odejdzie) albo z daniem szansy niedoświadczonemu bramkarzowi (Tomaszowi Kucharskiemu lub Łukaszowi Bombie). A ŁKS chyba nie stać w tej chwili na takie ryzyko.
Grzegorz Glapka
Jest wypożyczony do drugoligowej Olimpii Grudziądz, gdzie gra regularnie. Niemniej jeśli kontrakt zostanie z nim przedłużony, to i tak trzeba traktować go jako melodię przyszłości. Jego dotychczasowe występy pokazały, że jeszcze nie jest gotowy na regularną grę w pierwszym zespole ŁKS-u.
Podsumowując, bardzo prawdopodobne jest to, że ŁKS nie przedłuży wygasających kontraktów z co najmniej kilkoma zawodnikami. A większość z nich, mimo ograniczonych umiejętności piłkarskich, regularnie grała w tym sezonie. To sprawia, że Roberta Grafa czeka naprawdę sporo pracy, żeby zastąpić wszystkich piłkarzy odchodzących w letnim okienku transferowym. Miejsca na pomyłkę nie będzie, bo jak sam deklaruje: celem Łódzkiego Klubu Sportowego w nadchodzących rozgrywkach jest powrót do ekstraklasy.
Dani RamirezŁKS Łódźoskar koprowskiPKO EkstraklasaRiza Durmisi