ŁKS rozwiązał kontrakt z Javim Moreno. Hiszpański skrzydłowy dołączył do drużyny latem, przed sezonem 2021/2022. Rozegrał 33 mecze, w których zanotował jedną asystę. Chociaż na początku mógł imponować wyszkoleniem technicznym, to z jego ekwilibrystycznych zagrań niewiele wynikało.
– Jeśli chodzi o rozwój indywidualności wiele mówi choćby przykład Javiego Moreno, który po swoim debiucie w ŁKS-ie był oceniany jako piłkarz z innej planety – mówił Krzysztof Przytuła, były dyrektor sportowy ŁKS-u.
Niestety, ta inna planeta nie wychowuje dobrych piłkarzy. W tym sezonie Moreno dostał pięć szans na udowodnienie, że jest przydatny w pierwszej drużynie ŁKS-u i ani razu nie pokazał nic co dawałoby mu jakiekolwiek argumenty za tym, że należy mu się miejsce w składzie. Irytacji postawą zawodnika nie ukrywał Kazimierz Moskal, trener ŁKS-u.
Czytaj także: Jakie transfery zrobi ŁKS?
– Javi Moreno jest w Łodzi od ponad roku. Zawodnik, który ma bardzo dobry kontrakt, a niewiele tej drużynie dał. Na tę chwilę jest w drugim zespole i tam trenuje. My ściągnęliśmy młodych zawodników – Grzegorza Glapkę i Artemijusa Tutyskinasa. W tej chwili oni są w kadrze i dostaną szansę. Uważam zresztą, że jeśli mamy ściągać obcokrajowców to takich, którzy będą mogli nam pomóc. Jeśli przez rok Javi nam nic nie dał, nic nie pokazywał, nic nie wnosił do drużyny no, to dajmy szansę innym – mówił przed jednym z meczów Moskal.
Ostatnie miesiące Moreno spędził w trzecioligowych rezerwach. Strzelał bramki, ale nawet na czwartym stopniu rozgrywkowym nie wyróżniał się znacząco. Kontrakt z Hiszpanem został rozwiązany za porozumieniem stron.