Norweg rozwiązał za porozumieniem stron kontrakt z Widzewem.
Można się było tego spodziewać, bo Normann Hansen od dawna nie należał do ulubieńców trenera Janusza Niedźwiedzia. Już zimą klub chciał go wypożyczyć, ale nie było chętnych. Został i na wiosnę pomógł drużynie, bo strzelił gole w meczach ze Śląskiem Wrocław oraz z Legią Warszawa.
W tym sezonie nie mieścił się nawet w meczowej kadrze. Było pewne, że w końcu odejdzie. Przewidywaliśmy to już na początku sierpnia. I w końcu to nastąpiło. Tym bardziej teraz, gdy do kadry wszedł jeszcze lewonożny Sebastian Kerk.
Klub porozumiał się z Norwegiem i rozwiązano kontrakt. Oczywiście to oznacza, że Widzew nic nie zarobi, gdy Normann Hansen podpisze kontrakt z nowym pracodawcą. Wcześniej z łódzkiego klubu odszedł Martin Kreuzriegler, inny były zawodnik norweskiego Sandefjord.