Z końcem sezonu kończy się umowa Widzewa z firmą Kappa, która od kilku lat ubiera piłkarzy Widzewa. Ta współpraca nigdy nie była łatwa. Przekonują się o tym także kibice, bo aby kupić koszulkę meczową w sklepie (o ile w ogóle włoska firma je przyśle), muszą wydać niemal 500 zł. To najwyższa cena za klubowy trykot w PKO Ekstraklasie.
Na szczęście od nowego sezonu powinno być już lepiej, bo trwa wybór nowego sponsora technicznego. We wrześniu Widzew ogłosił przetarg na okres od 1 lipca 2023 do 30 czerwca 2025 roku. Prezesi łódzkiego klubu zdradzili, że zgłosiło się aż jedenaście firm. Do kolejnego etapu przeszły trzy. – Ocenione zostały wszystkie i trzech partnerów przeszło w proces negocjacji. Dzisiaj z jednym z nich jesteśmy już blisko. Jesteśmy na dobrej drodze, zostały formalności. Jak tylko wszystko będzie dopięte na ostatni guzik, to poinformujemy o tym kibiców – mówi wiceprezes Michał Rydz. I dodał: – Jak ten kontrakt podpiszemy, to będzie on trzykrotnie wyższy, niże ten który wiąże nas teraz z firmą Kappa.
– Łatwo nam idzie ustalanie szczegółów, negocjujemy już przecinki. Cieszymy się, że to odbywa się tak profesjonalnie: od przetargu do negocjacji, że nie jest tak, że ktoś zadzwonił do prezesa i powiedział, że mamy ofertę jakiejś firmy i trzeba z nią podpisać umowę – dodał z kolei prezes Mateusz Dróżdż. – Wygra prawdopodobnie oferta, która naprawdę była najlepsza dla klubu i zakończy tę gehennę.
Obaj prezesi zapewnili, że tym razem uzgadniane są wszystkie szczegóły i w odpowiedni sprzęt zostaną zaopatrzone pierwsza drużyna, wszystkie roczniki akademii oraz sklep. Szefowie Widzewa zapewnili też, że ustalone zostaną też ceny koszulek, które trafią do sprzedaży dla kibiców. Oczywiście w odpowiednich cenach. – W najbliższym czasie zamkniemy ten temat i to będzie finansowo przeolbrzymie zabezpieczenie klubu – zapewnił Dróżdż.
Prezesi Widzewa zdradzili też, że razem z nowym sponsorem technicznym myślą o otwarciu w Łodzi drugiego oficjalnego sklepu klubu.