Lechia Tomaszów Mazowiecki odpadła z Pucharu Polski na etapie 1/32 finału. Trzecioligowiec mierzył się jednak z dużo bardziej renomowanym rywalem, bo pierwszoligowym Śląskiem Wrocław. W barwach gospodarzy oglądaliśmy byłych graczy Widzewa.
Lechia Tomaszów Mazowiecki poza Pucharem Polski. Trzecioligowiec przegrał ze Śląskiem Wrocław i zakończył swoją przygodę w tej edycji rozgrywek. Zaczęło się najgorzej, jak tylko mogło dla gospodarzy, bo już w pierwszej minucie sędzia podyktował rzut karny dla wrocławian po zagraniu ręką Maksyma Rosińskiego. Jedenastkę wykorzystał Jakub Jezierski. W 21. minucie było już 2:0 dla Śląska. Tym razem z bliskiej odległości trafił Marko Dijaković.
Lechia Tomaszów Mazowiecki nie poddała się jednak i w 33. minucie piękną akcją popisał się były zawodnik rezerw Widzewa. Daniel Chwałowski pięknie przymierzył, dzięki czemu trzecioligowiec złapał kontakt ze Śląskiem jeszcze przed przerwą. Wszystko zaczęło się układać po myśli graczy z Tomaszowa Mazowieckiego, bo niedługo po bramce drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Yehor Matsenko ze Śląska.
Do końca meczu Lechia starała się wyrównać i wykorzystać grę w przewadze, ale przez ponad godzinę nie udało jej się już wcisnąć piłki do bramki Śląska Wrocław. To zespół ze stolicy Dolnego Śląska gra dalej w Pucharze Polski.
CZYTAJ TAKŻE: Widzew popełnia błędy u podstaw. „Zespół wygląda, jakby był budowany na hura” [WYWIAD]
W barwach Lechii Tomaszów Mazowiecki prawie całe spotkanie, bo został zmieniony dopiero w doliczonym czasie gry, rozegrał Filip Zawadzki. To wychowanek Widzewa Łódź, który w pierwszym zespole klubu z Al. Piłsudskiego 138 rozegrał sześć spotkań. W 2024 roku odszedł do Resovii Rzeszów, a w Lechii przebywa na zasadzie wypożyczenia.
Zawadzki to nie jedyny gracz Lechii Tomaszów Mazowiecki z przeszłością w Widzewie. Udział w meczu wzięli także Mateusz Kempski zdołał zadebiutować w pierwszym zespole łódzkiego klubu, ale tak jak Zawadzki pożegnał się z nim latem 2024 roku, przechodząc do Sparty Katowice. Pół roku później trafił do Lechii.
Kolejnym takim piłkarzem jest Daniel Chwałowski, który spędził w rezerwach Widzewa trzy lata. W lipcu 2024 roku odszedł do Lechii Tomaszów Mazowiecki bez debiutu w pierwszej drużynie Widzewa.
CZYTAJ TAKŻE: W tę tabelę lepiej nie patrzeć. Widzew jest najgorszy w Polsce
Lechia Tomaszów Mazowieckipuchar polskiŚląsk WrocławWidzew Łódź