Osiem tygodni trwała nieobecność Krystyny Strasz w Tauron Lidze. Libero ŁKS-u Commercecon lada dzień ma pojawić się na treningu biało-czerowno-białych.
Krystyna Strasz była wyłączona z gry po urazie kości jarzmowej, którego nabawiła się podczas grudniowego treningu ŁKS-u Commercecon. Uderzyła wówczas głową w kolano jednej ze swoich koleżanek. Lekarze ocenili, że niezbędne będzie przeprowadzenie zabiegu i kilkutygodniowa przerwa do gry.
33-letnia libero doszła już jednak do siebie i jest gotowa do powrotu na parkiet.
– Czekam tylko na specjalną „maskę Zorro”, w której będę występować i która pomoże mi uniknąć podobnej kontuzji. Dzięki niej będę dużo pewniejsza i bezpieczniejsza. Powinna dotrzeć do mnie lada dzień, a wtedy będę mogła już normalnie brać udział w treningach siatkarskich – powiedziała libero ŁKS-u Commercecon po meczu z #Volleyem Wrocław.
Niedzielne spotkanie Strasz oglądała zza band reklamowych. – Z tej perspektywy wszystko wygląda na o wiele łatwiejsze niż jest w rzeczywistości – oceniła. – Cieszę się, że dziewczyny zagrały dzisiaj pewnie. Nie było fajerwerków, zdarzały im się także błędy. Najważniejsze, że mimo wszystko były w stanie dowieźć korzystny wynik do końca bez zbędnego stresu.
Następny mecz ŁKS Commercecon rozegra w sobotą, kiedy w derbach Łodzi zmierzy się z Grot Budowlanymi.
Fot. Marian Zubrzycki