Bez wysiłku ŁKS Commercecon wygrały z drużyną z Teneryfy. Łodzianki są liderkami swojej grupy w Lidze Mistrzyń.
Zwycięstwo w meczu z Teneryfą sprawiało, że ŁKS Commercecon wróciłby na pierwsze miejsce w swojej grupie Ligi Mistrzyń. Rywal nie był wymagający, Hiszpanki po pierwszej rundzie nie miały nawet punktu. Dla ełkaesianek rewanż miał być tylko formalnością. Mimo tego, Alessandro Chiappinii, trener lidera Tauron Ligi z zawodniczek, które wychodzą najczęściej w pierwszej szóstce, dał odpocząć tylko Klaudii Alagierskiej-Szczepaniak i Lanie Scuce. Ich miejsce zajęły Aleksandra Gryka i Julita Piasecka, MVP derbów Łodzi. Fani zastanawiali się, czy do gry gotowa będzie Valentina Diouf, której dzień przed meczem zmarł ojciec. Włoska atakująca grała od początku.
W pierwszej partii, jak na ligowego hegemona przystało, ŁKS nie dawał Hiszpankom żadnych szans. Teneryfa, punkty zdobywała praktycznie tylko po błędach indywidualnych łodzianek. Kilka razy przyjezdne postawiły skuteczny blok, ale dużo częściej bez problemów obijała go Piasecka. Młoda przyjmująca ma ostatnio bardzo udany czas. W ofensywie jest nie do zatrzymania, coraz lepiej przyjmuje. Przy stanie 16:6 dla ŁKS-u, Chiappini wpuścił Anastazję Hryszczuk i Angelikę Gajer. Rezerwowe atakująca i rozgrywająca najczęściej pojawiają się gdy trener jest pewny, że jego zespół wygra seta. Wydaje się, że tym razem Chiappini pospieszył się ze zmianami, bo Hiszpanki zdobyły siedem punktów, na które ŁKS odpowiedział tylko jednym. Na boisko wróciły Roberta Ratzke i Diouf. W kluczowym momencie partii, Piasecka, pojedynczym blokiem zatrzymała hiszpańską atakującą. Seta asem serwisowym skończyła Kamila Witkowska.
Ełkaesianki kontrolowały grę w drugim secie, więc mniej doświadczone zmienniczki znowu dostały szansę od Chiappiniego. Tym razem zagrały znacznie lepiej. Hryszczuk zdobyła punkt asem. Pod koniec partii na boisku pojawiły się Natalia Dróżdż i Nikola Krawczyk, najmłodsze ełkaesianki. Druga z wymienionych, przyjmująca zdołał nawet odebrać serwis Hiszpanek. Ostatnią piłkę, ze skrzydła skończyła Hryszczuk. W trzecim secie ŁKS po raz pierwszy zaczął gorzej od przyjezdnych.
Ełkaesianki dosyć zaskakująco przegrywały różnicą czterech punktów. Dogoniły Teneryfę na trzynastym punkcie. Do połowy seta, w łódzkim zespole zawodziła skuteczność w ataku. Ełkaesianki przy wymianach atakowały po kilka razy i nie mogły skończyć. Być może po wyczerpujących meczach z Budowlanymi i Fenerbahce łodzianki są zmęczone. W trzeciej partii walczyły z Hiszpankami punkt za punkt. Świetne akcje, jak sprytna kiwka Piaseckiej, przeplatały kompletnie nieudanymi. As serwisowy Witkowskiej na 21:18 był kluczowy dla losów meczu. Następną akcję, sędzia kazał powtórzyć i Hiszpanki całkowicie wypadły z rytmu. Do tego stopnia, że meczbola podarowały ełkaesiankom po fatalnej pomyłce po swojej stronie siatki. Liderki TauronLigi wykorzystały pierwszą szansę, wygrały za trzy punkty i wróciły na pierwsze miejsce w Lidze Mistrzyń.MVP: Roberta Ratzke
ŁKS Commercecon – Tenerife La Laguna 3:0 (25:16, 25:14, 25:20)