– Możemy osiągnąć wszystko. Nie mówimy tego głośno, ale chcemy awansować do play-offów z jak najwyższego miejsca i walczyć o najwyższe cele – powiedział Mariusz Przybyła z ŁKS Commercecon.
W debacie Radia Łódź, udział wziął Mariusz Przybyła, dyrektor do spraw marketingu ŁKS-u Commercecon. – Przed sezonem celem była pierwsza czwórka. Przed nami pięć kolejek rundy zasadniczej. Liczymy, że uda się poprawić naszą pozycję. Mecz z Legionovią, bezpośrednim rywalem do zajęcia trzeciego miejsca gramy u siebie, wierzymy, że wszystko w naszych rękach – powiedział zapytany o cele drużyny na resztę sezonu.
W debacie poruszony został temat menedżerów. Drużyny w Tauron Lidze, pierwsze rozmowy z zawodniczkami, które chcą pozyskać w nadchodzącym sezonie, rozpoczynają często w lutym. Duża w tym rola menedżerów, którzy kuszą siatkarki intratnymi kontraktami – Tak to wygląda w każdym sezonie. Okres lutego i marca, kiedy zbliżamy się do najważniejszych meczów, często łączy się z okresem, w którym menedżerowie i zawodniczki skupiają się na szukaniu nowych klubów, przedłużaniu kontraktów. Nie jesteśmy poszkodowani, bo tak niestety wygląda rzeczywistość w każdym, polskim klubie. Sztab szkoleniowy ma do wykonania bardzo trudną pracę. Musi zająć zawodniczki treningiem. Skupić ich uwagę na boisku, a nie na wybieganiu myślami w przyszłość – wyjaśnił Przybyła.
ŁKS Commercecon przeszedł rewolucję kadrową. W Łodzi zostały tylko trzy zawodniczki, które grały w biało-czerwono-białej koszulce w sezonie 2020/2021. To Klaudia Alagierska, Krystyna Strasz i Joanna Pacak.
– W kadrze z poprzedniego sezonu zostały tylko trzy zawodniczki. Klaudia Alagierska ma z nami kontrakt na trzy lata. To daje większą stabilizacje przy budowaniu składu. Myślę, że mimo roszad dajemy sobie radę i patrzymy w przyszłość z optymizmem – powiedział dyrektor do spraw marketingu zapytany czy taka sytuacja nie wpływa destabilizująco na zespół.
Reklama
Poruszono temat zaangażowania kibiców w social-mediach. ŁKS Commerceon może poszczycić się dużymi zasięgami i świetnie prowadzonymi profilami na Twitterze, Facebooku i Instagramie. – Liczby i zasięgi Skry Bełchatów są imponujące, ale my też nie mamy się czego wstydzić. Razem z Chemikiem Police jesteśmy liderami, jeżeli chodzi o interakcje z kibicami w internecie. Możemy rywalizować nawet z niektórymi klubami Plus Ligi. Cieszymy się, że zaangażowanie i kontakt z kibicami udało nam się utrzymać, nawet mimo pandemii. To też zasługa rozbudowanego systemu wolontariatu w naszym klubie. Nawet kiedy stadiony były zamknięte, dzięki niemu mogliśmy osobiście kontaktować się z fanami. Atmosfera budowana na naszych meczach dzięki kibicom jest fantastyczna i dzięki niej mówi się o nas w całej Polsce – powiedzał ełkaesiak.
Na rozrost mediów społecznościowych ŁKS-u spory wpływ miał transfer Roberty Ratzke. Rozgrywająca sprawiła, że wielu kibiców siatkówki z Brazylii zaczęło śledzić losy łódzkiej drużyny. – Byliśmy zaskoczeni. Dzięki Robercie Ratzke, naszą prezentację drużyny, w intrenecie oglądało wielu kibiców z Brazylii. Ona również jest bardzo aktywna w social-mediach. Nasi kibice, specjalne dla fanów z Brazylii przygotowali szaliki z hasłami po portugalsku – Przybyła zdradził również, że na meczach rozgrywanych na al. Unii. ŁKS-owi zdarzało się już gościć kibiców z Brazylii.
– Możemy osiągnąć wszystko. Nie mówimy tego głośno, ale chcemy awansować do play-offów z jak najwyższego miejsca i walczyć o najwyższe cele.
Reklama