– Nie zgadzam się z tezą, że ŁKS jest słaby. Ten zespół ma potencjał, żeby osiągnąć wyznaczony cel – stwierdził podczas piątkowej konferencji prasowej Janusz Dziedzic, dyrektor sportowy klubu z al. Unii.
– Niektórzy twierdzą, że nasz zespół jest słaby. Chciałbym ich zapytać: czy słaby zespół byłby w stanie wygrać z Pogonią albo pojechać na stadion Rakowa i w wielu fragmentach spotkania być lepszym? Nie zgadzam się z tym, że ta drużyna jest słaba. Uważam, że ma potencjał, żeby osiągnąć cel, który postawiliśmy sobie w tym sezonie i głęboko wierzę w to, że się to stanie – podkreślił Dziedzic.
Były napastnik Wisły Płock i GKS-u Bełchatów mówił też o powodach dymisji Kazimierza Moskala. – ŁKS ma swoje problemy, jest w trudnej sytuacji. W ostatnich sześciu spotkaniach zdobyliśmy tylko punkt, a dwa ostatnie mecze zakończyły się wynikami 0:2 i 0:3. To wszystko sprawiło, że musieliśmy podjąć radykalne kroki. Nie było to łatwe, bo trener Moskal wykonał wcześniej kawał dobrej pracy. Najistotniejsze było dla nas jednak dobro klubu i zespołu – tłumaczył.
Dlaczego następcą Moskala został Piotr Stokowiec? – To doświadczony szkoleniowiec, który nie raz był już w podobnej sytuacji, jak nasza i wierzymy, że będzie w stanie nam pomóc. Ma bogate CV, był nawet w stanie wprowadzać zespoły do europejskich pucharów. Dla nas istotne jest to, że potrafi włączać do zespołu młodych zawodników– zaznaczył Dziedzic.