Kto z ŁKS-u zasłużył na prezenty, kto na rózgę?
Kończy się rok 2023. Historyczny dla ŁKS-u. Zasłużony klub obchodził 115-lecie. Uczcił je w najlepszy, możliwy sposób. Trzema awansami i mistrzostwem Polski siatkarek. Wiosną i latem, przy al. Unii panowała euforia i nic dziwnego. Podopieczni Kazimierza Moskala i Marcina Matysiaka szykowali się do gry na szczeblu centralnym. W drugim półroczu siatkarki i rezerwy ŁKS-u nadal nie zawodziły, ale wyniki pierwszej drużyny pozostawiają wiele do życzenia. Przed ełkaesiakami trudna walka o utrzymanie.
Czytaj także: Dyrektor sportowy ŁKS-u: “Nawet Monchi popełnia błędy”.
Gdybyśmy decydowali za Świętego Mikołaja, komu dać prezent, a kto pod choinką znajdzie rózgę nasza lista wyglądałaby tak:
Tomasza Salskiego – wydał już tyle kasy na ŁKS, że w ramach wdzięczności mógłby znaleźć coś ładnego pod choinką.
Michała Frontczaka – na razie to on przynosi ŁKS-owi prezenty. Prezenty podobno lepiej jest dawać niż dostawać, liczymy, że Święty Mikołaj hojnie go wynagrodzi.
Marcina Matysiaka – Frontczak dostarcza prezenty klubowej kasie LKS-u, a Matysiak pierwszej i drugiej drużynie. To pod jego okiem rozwinęli się Jan Łabędzki, Jędrzej Zając i Antoni Młynarczyk. Kurs UEFA Pro byłby ładnym prezentem.
Kazimierza Moskala – Wywalczył upragniony awans i uzdrowił szatnię ŁKS-u. W ramach prezentu proponujemy bilet na pociąg z Krakowa do Łodzi. Może przydać się już w czerwcu.
Janusza Dziedzica – Za realizację planu i budowę drużyny, która nie zrujnowała klubowych kas. Żeby nie było tak miło, w ramach prezentu proponujemy lewego obrońcę, skrzydłowego i napastnika. Wyjdzie wszystkim na dobre.
Bartosza Króla – za wiele lat ciężkiej pracy na rzecz ŁKS-u.
Michaela Buchholtza – za próbę wciśnięcia do ŁKS-u zawodników, którzy najlepsze lata mieli już za sobą.
Piotra Stokowca – za niewygranie żadnego meczu, chociaż było kilka dogodnych okazji (rozumiemy, że to nie tylko jego wina, więc rózgę można zamienić na węgiel).
Asystentów Alessandro Chiappiniego – którzy nie poradzili sobie z początkiem przygotowań do rozgrywek, przez co mistrzynie Polski długo nie były dobrej w formie.
P.S. Myśleliśmy też o rózgach dla Kaya Tejana i Jana Łabędzkiego, ale obaj odpracowali już winy z nawiązką, więc mamy nadzieję, że Mikołaj będzie dla nich hojny.