Kibu Vicuna, trener ŁKS-u, po sparingu z Motorem Lublin był zadowolony ze swoich piłkarzy, chociaż widzi kilka rzeczy do poprawy. Dla Hiszpana najważniejsze jest zdrowie zawodników.
ŁKS wygrał z Motorem Lublin 2:1. Pierwszą połowę łodzianie zagrali słabo, w drugiej byli najlepszą wersją siebie. Kibu Vicuna, trener ełkaesiaków był zadowolony, ale widzi również kilka mankamentów. – Normalny, zimowy mecz, na sztucznym boisku, ale jestem zadowolony. Mocno pracujemy fizycznie, jest jeszcze sporo do analizy, musimy poprawić pressing – powiedział pochodzący z Kraju Basków szkoleniowiec.
Wszyscy piłkarze ŁKS-u są zdrowi, ale w kadrze na sparing zabrakło Michała Trąbki i Kelechukwu. – Modlimy się: “poproszę bez kontuzji”. Zaczynamy przygotowania bez urazów, w sparingu grało 26. piłkarzy. Trąbka trenuje normalnie, ale jeszcze nie chcieliśmy ryzykować. Pojedzie z nami do Turcji i na pewno tam będzie grał – skomentował Vicuna.
W grze kontrolnej wyróżniali się Mateusz Kowalczyk i Marcel Wszołek. Młodzi piłkarze nie zadebiutowali jeszcze w pierwszej lidze, ale ich występ w meczu z Motorem był bardzo obiecujący. – Mamy młodych ciekawych zawodników. Mateusz Kowalczyk i Marcel Wszołek też będą w kadrze na zgrupowanie w Turcji. Jestem z nich zadowolony. Dobrze pracują, dobrze grają – pochwalił młodzieżowców Vicuna.
Samuel Corral wyszedł w pierwszym składzie, ale wiele nie pokazał. Brakowało mu szybkości, nie oddał żadnego strzału, dawał się przepychać zawodnikom Motoru. Vicuna uspokaja. Według niego hiszpański napastnik odbuduje formę w Turcji. – Dopiero zaczynamy przygotowania, grał 35. minut. Walczył, pracował, nie miał szansy na zdobycie bramki. Na treningach wygląda dobrze, widać, że może dać nam jakość. Na pewno prezentuje się lepiej niż jesienią. Kluczowy będzie dla niego wyjazd do Turcji. Będziemy pracować więcej nad taktyką. Mamy nadzieję, że Corral będzie bardzo ważną postacią w rundzie rewanżowej.
Aż trzech defensywnych pomocników zagrało z Motorem. W pierwszym składzie wyszedł Jan Kuźma, który w defensywie radził sobie bardzo dobrze. Sporo spokoju, w drugiej linii łodzian wniósł Jakub Tosik. Maksymilian Rozwandowicz grał przeciętnie, ale oddał groźny strzał na bramkę. Pomocnicy cofali się głęboko do obrony, czasem grali jako trzeci stoper. – Tosik i Kuźma, grają na pozycji numer sześć. Często gramy na trzech defensywnych piłkarzy, kiedy przeciwnik atakuje. Tak w sparingu grał Kuźma, Tosik bardziej za plecami napastnika – wyjaśnił trener ŁKS-u.
ŁKS, wiosną rozegra 15 meczów. Przełożone spotkanie z Puszczą Niepołomice, odbędzie się między meczami z Koroną i Stomilem. Łodzianie chcieli grać w lutym i tak zaplanowali przygotowania. – Trochę wpływa to na przygotowania. My chcieliśmy grać 19. lutego, ale po powrocie z Turcji będziemy już przygotowani. Zostaną nam jeszcze dwa tygodnie treningów i rozegramy pierwszy mecz z Jastrzębiem. – powiedział Vicuna.
Wyjazd do Turcji zaplanowany został na 28 stycznia. Ełkaesiacy mają przed sobą sześć dni treningów w Łodzi. – Teraz będziemy trenowali taktykę w grupach i zespołowo. Oprócz treningu drużynowego, chcemy też ćwiczyć indywidualnie. Ważna będzie taktyka w ofensywie i defensywie. – takie plany na ten okres ma trener Vicuna.
Do Side pojedzie 28 piłkarzy, a z pierwszą drużyną trenuje obecnie 31. zawodników. Kto odpadnie? – Czekamy jak rozwinie się sytuacja. Mam nadzieję, że obejdzie się bez problemów zdrowotnych. Ja mam już w głowie kadrę do Turcji, ale ostateczne decyzje podejmę w środę – zakończył szkoleniowiec.