ŁKS nie jest czerwoną latarnią ligi. Czekał na to pół roku

Awans ŁKS-u w tabeli. Do bezpiecznych miejsc brakuje ośmiu punktów.

ŁKS pokonał Radomiaka Radom i awansował na przedostatnie miejsce w tabeli ekstraklasy. Beniaminek nadal jest w trudniej sytuacji, bo do bezpiecznego miejsca traci osiem punktów. Łodzianie na dno ligi spadli 30 września po porażce z Cracovią. Wygrzebywali się sześć miesięcy i 14 dni.

Czytaj także: ŁKS wygrał z Radomiakiem.

ŁKS się nie poddaje

Ale wreszcie się udało. Przed ełkaesiakami sześć meczów. Za tydzień zagrają z Lechem Poznań, który dosyć nieoczekiwanie przegrał z Puszczą Niepołomice. Gdyby podopieczni Mariusza Rumaka zdobyli trzy punkty z niepołomiczanami, po meczu z Radomiakiem, ełkaesiacy mieliby tylko sześć punktów straty do miejsc dających utrzymanie.

– Napieramy. Sześć finałów do końca. Potrzebujemy was wszystkich – napisał po meczu z Radomiakiem Riza Durmisi.

Oprócz Lecha dwukrotni mistrzowie Polski zagrają z Górnikiem Zabrze, Piastem Gliwice, Śląskiem Wrocław, Zagłębiem Lubin i Stalą Mielec.