Beniaminek ekstraklasy nie zdecydował się wykupić Goku z Podbeskidzia. ŁKS zrobił dobrze, czy źle?
Wisła Kraków poinformowała, że testy w zespole przejdzie Goku Roman. To były piłkarz Podbeskidzia, grał też w Śląsku Wrocław, a karierę rozpoczynał w juniorskich drużynach Manchesteru City.
Co ciekawe, pierwszoligowiec rywalizował o piłkarza z ŁKS-em. Mówiło się, że oba zespoły chcą pozyskać Romana, ale nie chcą płacić Podbeskdziu prawie pół miliona złotych, które oczekiwało za piłkarza. Dziennikarze związani z Bielskiem informowali, że obie oferty zostały odrzucone. Jak się okazało, zespół z Krakowa wrócił do negocjacji i dogadał się z bielszczanami. Prawdopodobnie wymaganą kwotę zapłaci w dwóch ratach.
Czytaj także: Platek w ŁKS? Moje zamiary nie uległy zmianie.
ŁKS nie zainwestował w Goku, pieniędzy, które chyba byłby w stanie. Za podobne do zespołu dołączył Pirulo. Może mają bardziej jakościowych zawodników, a te pieniądze wolą przeznaczyć na pensje. Prawdopodobnie wiele wyjaśni się na przełomie czerwca z lipcem, gdy piłkarzom kończyły się będą kontrakty. Z tego co słyszymy, ełkaesiacy szukają jeszcze napastnika i pomocnika, który wraz z Mateuszem Kowalczykiem stworzyłby ekstraklasowy środek pola. W klubie nie chcą popełnić błędu, jaki popełniono z Janem Sobocińskim. Młody stoper nie miał obok siebie doświadczonego piłkarza, a przez to popełniał błędy. ŁKS, chce zapewnić Kowalczykowi mentora.