Piłkarze ŁKS-u w najlepszy możliwyt sposób odpowiedzieli na porażkę w Krakowie z Wisłą. Na stadionie Króla pokonali Polonię Bytom aż 5:0. Kto był najlepszy?
Chociaż przez pierwsze 30 minut Polonia dominowała, to nie miała wielu okazji, żeby sprawdzić refleks wychowanka ŁKS-u. Wysilać się nie musiał, ale zagrał solidnie. Plus za wyjścia na przedpole, co nie jest jego mocną stroną.
– grał za krótko, zszedł z powodu kontuzji
Okazuje się, że gdy gra na swojej pozycji, może być przydatnym piłkarzem w drużynie. Przejście na środek obrony sprawiło, że mógł pokazać swoje atuty, a wad nie było widać. Na razie rozegrał najlepszy mecz w ŁKS-ie.
Razem z Craciunem naprawiał to, co pomoc zepsuła. Czyste konto to w dużej mierze jego zasługa.
Na początku meczu był mocno zagubiony, bo chociaż grał na prawej obronie, ciągnęło go do przodu. Im dłużej trwało spotkanie , tym lepiej się spisywał. Błysnął kilkoma niezłymi przerzutami i asystą . Jeżeli dalej będzie tak grał, kibice ŁKS-u prędko zapomną o Kamilu Dankowskim.
Zdecydowanie najsłabszy zawodnik ŁKS-u. Przez niego łodzianie długo nie byli w stanie wydostać się z własnej połowy. Próby rozegrania piłki kończyły się fiaskiem.
Gol w kluczowymi momencie meczu. Czego chcieć więcej? Zadanie miał niełatwe, bo pod nieobecność Michała Mokrzyckiego oprócz zadań w ofensywie, musiał jeszcze wziąć na siebie rozgrywanie piłki. Wywiązał się bardzo dobrze.
Zagrał poprawnie. Widać, że zdrowie nie pozwala mu jeszcze pokazać pełnię swoich umiejętności. A ma podobno duże…
Miał dużo szczęścia, że strzelił gola na 1:0, ale asysta do Hinokio – palce lizać! Jeżeli ktoś obawiał się, że to typowy skrzydłowy do gry z kontry, to tym meczem Ukrainiec chyba rozwiał wątpliwości.
Po dwóch słabych występach,nareszcie pojawiła się w nim jakaś iskra. Walczył o każdą piłkę, a zadanie nie było łatwe, bo rośli obrońcy Polonii przewyższali go warunkami fizycznymi. Wypadł bardzo dobrze, pokazując, że zasługuje na miejsce w jedenastce.
Dwa gole i oba nadają się do kompilacji z najładniejszymi bramkami Betclic 1. Ligi. Coś nam mówi, że ŁKS będzie miał z niego sporo pociechy.
Kibice ŁKS-u podczas meczu mówili, że wolą młodego obrońcę od Głowackiego. I nic dziwnego, bo Książek przynajmniej umie bronić. Bohater pierwszej połowy!
Gość od zadań specjalnych. Wszedł, uspokoił grę, dał kilka świetnych podań. Gdy był na boisku ŁKS strzelił trzy gole. To nie był przypadek…
Wszedł i strzelił gola. Czego chcieć więcej…
Mateusz Lewandowski, Miłosz Szczepański – grali za krótko, żeby ich oceniać, choć ten pierwszy wypracował piątego gola.